Jak podaje portal "Pomponik", Dorota Wellman mierzy się z poważną dolegliwością, która dotyka ponad dwóch milionów Polaków. Dziennikarka przyznała, że choroba dość mocno daje się jej we znaki. Kolejne ataki kończą się najczęściej koniecznością hospitalizacji. Z czym mierzy się dziennikarka?
Fani nie kryją niepokoju o Dorotę Wellman
Fani Doroty Wellman z wielkim niepokojem przyjmują kolejne nieobecności dziennikarki w "Dzień dobry TVN". Jakiś czas temu ze studia zabrała ją karetka pogotowia i musieliśmy dłuższą chwilą poczekać na jej powrót do pracy. Wszystko przez migrenę, z którą gospodyni "Dzień dobry TVN" zmaga się od wielu lat.
Dorota Wellman wielokrotnie podkreślała, podobnie jak medycy zajmujący się leczeniem migreny, że jest to choroba przewlekła. Kolejne napady migreny wyłączają dziennikarkę na dni, czasem tygodnie z normalnego życia.
"Odcina z życia, tracę wzrok, nie mogę mówić, bo mam szczękościsk. Mam tak potworny ból, że trafiam do szpitala" - zdradziła dziennikarka w jednym z wywiadów.
Dorota Wellman nie ukrywa, że z chorobą mierzy się od 13 roku życia. Niestety wraz z wiekiem objawy zaczęły przybierać na sile, choć nieco zmniejszyła się ich częstotliwość. Dolegliwości są na tyle dokuczliwe, że dziennikarka "chce wyskoczyć przez okno".
Czym jest migrena?
Migrena zdecydowanie częściej dotyczy kobiet. Szacuje się, że cierpi na nią od 15 do 18 procent kobiet i tylko od 6 do 8 procent mężczyzn. Lekarze migreną określają napadowy ból głowy o charakterze pulsującym.
Napadom towarzyszyć mogą dolegliwości ze strony układu pokarmowego (nudności, wymioty), a także nadwrażliwość na dźwięki i światło. U części chorych pojawiają się też problemy ze wzrokiem.
Dotknęły was podobne problemy?
To też może cię zainteresować: Na taką gażę może liczyć Norbi za prowadzenie "Koła fortuny". Zarobki muzyka robią ogromne wrażenie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Moja mama nie zamierzała się opiekować się swoimi wnukami. Wszystko zmieniły słowa dzieci
O tym się mówi: Na takie wiadomości wielbiciele grzybobrania czekali. Leśnicy potwierdzają w lasach prawdziwy wysyp grzybów