Jak podaje "Super Express", miejsce ostatniego spoczynku Ryszarda Faraona, aktora znanego z kultowego filmu "Przepraszam, czy tu biją" jest w opłakanym stanie.
Odszedł samotnie w zapomnieniu
Aktor zmarł w wieku 65 lat, 4 sierpnia 2017 roku w Brodnicy. Smutnym jest fakt, że odszedł, będąc samotnym człowiekiem. Jak przyznał mieszkaniec miasta Brodnica, data śmierci aktora nie została ustalona precyzyjnie i podano ją przypuszczalnie w przybliżeniu, ponieważ ciało Ryszarda Faraona w czasie odnalezienia było już w początkowej fazie rozkładu.
Według medialnych doniesień aktor zajmował mieszkanie swojej matki Marii, a kobieta ze względu na zły stan zdrowia pozostawała pod opieką pracowników prywatnego domu opieki. Według zeznań świadków artysta cierpiał na alkoholizm, a informacja o odejściu aktora trafiła do mediów we wrześniu, dopiero po pogrzebie na komunalnym cmentarzu brodnickim.
Obecnie stan grobu Ryszarda Faraona jest w opłakanym stanie. Deski zdążyły już spróchnieć, podobnie jak niszczejący krzyż, a zalegające stare i zniszczone znicze oraz kwiaty dopełniają smutnego widoku.
Według informacji widza programu "Niezapomniani. Cmentarne historie", o miejsce spoczynku aktora od dawna nikt już nie dba. Jego mama odeszła po dwóch tygodniach od jego śmierci i pochowana została na tym samym cmentarzu. Jej miejsce spoczynku natomiast wygląda na zadbane.