Dzięki swojej urodzie Pola Raksa okrzyknięta została najpiękniejszą polską aktorką lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.
„Za jej Poli Raksy twarz każdy by się zabić dał” – śpiewał niegdyś w swoim utworze pt. „Autobiografia” – Grzegorz Markowski. Dla samej Poli Raksy wygląd nie był najważniejszy. Nie uważała się ona za seksbombę, co więcej przez całe swoje życie starała się udowodnić, że ma do zaoferowania coś więcej niż tylko urodę.
Jej kariera rozpoczęła się niepozornie. Studiująca wówczas polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim dziewczyna, została zauważona w jednym z barów przez reportera popularnego tygodnika. Chcąca zostać nauczycielką dziewczyna, stała się modelką, która trafiła na okładkę pisma „Dookoła świata”.
Było to momentem przełomowym w jej karierze. Jeszcze tego samego roku nie doszła nauczycielka została aktorką. Zagrała w filmie „Szatan z siódmej klasy”, ale to rola Marusi w serialu „Czterej pancerni i pies” przyniosła jej największy sukces.
Pola Raksa zagrała tam radziecką sanitariuszkę o nieziemskiej urodzie. Niestety rolę piękności szybko znudziły. Aktorka nie lubiła odkrywać jedynie ról pięknych kobiet. Praca aktorki zaczęła ją męczyć. Głównie przez mało satysfakcjonujące role i ogromne zainteresowanie i życiem prywatnym. Postanowiła więc zrezygnować z aktorstwa. Po raz ostatni nie zagrała w 1993 r. „Uprowadzeniu Agaty”.
Kiedy zrezygnowałam z szołbiznesu swoją pasję odnalazła w modzie. Zaczęłam więc pisać felietony i tworzyć kostiumy do spektakli teatralnych. Na zawsze wyprowadziła się z Warszawy. Swój azyl znalazła w Kałuszynie, gdzie meszka do dziś.
- Na palcach jednej ręki policzyć można ciekawe role kobiece w polskim kinie tamtych lat. Pola Raksa wydaje się wyjątkowo poszkodowana. W jakimś sensie stała się ofiarą swojej urody. Żaden z ówczesnych reżyserów nie potrafił spojrzeć na nią poza kontekstem jej, owszem: zjawiskowej, urody. W rezultacie nigdy nie dostała szansy zagrania roli przełomowej, która pozwoliłaby jej zacząć karierę na nowo, przekroczyć postać Marusi. - mówi Łukasz Maciejewski, krytyk filmowy.
To też może cię zainteresować: Wykryto koronawirusa u przedszkolaka. Dziesiątki osób na kwarantannie, placówka może się okazać kolejnym dużym ogniskiem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ważne ogłoszenie ministra edukacji. Dariusz Piontkowski po wynikach matur zapowiedział przesunięcie egzaminów. O co chodzi