"Stawiam na Tolka Banana" to polski, siedmioodcinkowy serial, który opowiadał o losach tzw. trudnej młodzieży. Serial pochodzi z 1973 roku, a jego reżyserem jest Stanisław Jędryk. W rolę tytułowego bohatera wcielił się Jacek Zejdler.
Produkcja cieszyła się ogromną popularnością, dzięki czemu postać Tolka Banana stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych wśród polskiej młodzieży ówczesnych lat. Sam Jacek Zejdler był wówczas niezwykle popularnym aktorem.
Wszystko wskazywało na to, że jego kariera potoczy się błyskawicznie. Świat filmu stał przed nim otworem, niestety potencjału Zejdlera nie udało się wykorzystać. Wszystko przez przedwczesną śmierć aktora.
Co wydarzyło się w życiu aktora?
Jacek Zejdler miał zaledwie 25 lat, kiedy świat dowiedział się o jego śmierci. Jego odejście budzi wiele kontrowersji i do dziś nie rozwiązano zagadki jego tajemniczego zgonu. Młody aktor został znaleziony martwy 2 stycznia 1980 roku.
Jak podaje portal "Pikio.pl" mężczyzna wcześniej spędzał Sylwestra z dyrektorem teatru Bohdanem Cybulskim. Na imprezie prawdopodobnie miało dojść do sprzeczki. Zejdler miał szybko opuścić mieszkanie, by następnie udać się do Łodzi.
Na kilka godzin przed śmiercią 25-latek miał spotkać się z żoną. To spotkanie miało całkowicie załamać aktora. Nie wiadomo jednak, co wydarzyło się między małżonkami.
Śmierć aktora skomentował dyrektor TVP 3
W czterdziestą rocznicę śmierci Jacka Zejdlera wspominał go dyrektor TVP 3 - Mateusz Magdziarz. Mężczyzna odniósł się również do prawdopodobnej przyczyny śmierci aktora.
" 2 stycznia 1980 roku w Opolu został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu Jacek Zejdler, aktor, odtwórca tytułowej roli w serialu "Stawiam na Tolka Banana". Był aktywnym członkiem opozycji antykomunistycznej. Zejdler między innymi zbierał podpisy pod listem, w którym domagano się zwolnienia z więzień robotników zatrzymanych po wydarzeniach w Radomiu i Ursusie. Był inwigilowany przez SB. Miał 25 lat. Za oficjalną wersję zgonu przyjęto samobójstwo (zatrucie gazem)."
Wielu nie dowierza oficjalnej wiersji śmierci Zejdlera. Niektórzy podejrzewają, że do jego odejścia przyczynili się członkowie SB.
Jak podaje portal "Pikio.pl" śmierć aktora wspominała również jego znajoma - Wanda Wieszczycka:
"Zapukała do mnie sprzątaczka i powiedziała: "Ten pani młody przyjaciel aktor nie otwiera drzwi, a tam czuć gaz" . Telefon na milicję i do pogotowia gazowego. Leżał w śpiworze przy otwartym piekarniku. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Ale pamiętał o tym, żeby wykręcić korki, żeby dzwoniąc do drzwi, nie spowodować wybuchu"
Tego, co wydarzyło się 2 stycznia 1980 roku najprawdopodobniej nie dowiemy się już nigdy. Jedno jest jednak pewne, świat polskiego filmu stracił utalentowaną i dobrze zapowiadającą się młodą gwiazdę kina.
Przypomnij sobie o: STEPHANIE VON HOHENLOHE. KOBIETA, KTÓRA UWIODŁA HITLERA
Jak informował portal "Życie": "CZTERDZIESTOLATEK" TO SERIAL UWIELBIANY PRZEZ WIDZÓW. OKAZUJE SIĘ, ŻE SKRYWAŁ NIEJEDEN SEKRET
Portal "Życie" pisał również: PAWEŁ KRÓLIKOWSKI WCIĄŻ W SZPITALU. ŻONA DRŻY O JEGO ZDROWIE I ODMAWIA MODLITWY