Niestety, nie każda historia kończy się zadowoleniem kuracjuszy. Jedna z uczestniczek turnusu w Nałęczowie postanowiła opisać swoje rozczarowanie na Facebooku — jej relacja błyskawicznie zdobyła ogromny odzew w sieci.
Luksus w ofercie, rozczarowanie w rzeczywistości
Para seniorów zdecydowała się na komercyjny, dwutygodniowy pobyt w Nałęczowie, płacąc niemal 4 tysiące złotych plus opłatę klimatyczną. W ofercie sanatorium obiecywano komfortowe pokoje, nowoczesne zaplecze i profesjonalną obsługę. Jak się jednak okazało – oczekiwania szybko zderzyły się z rzeczywistością, informuje Goniec.
„Pokój duży, ale śmierdzący stęchlizną. Kabina pamięta czasy PRL-u, brodzik zardzewiały, a zasłona z ceraty oblepiała ciało podczas kąpieli. Uchwyty urwane, dramat” – relacjonowała kobieta w poście na jednej z grup dla kuracjuszy.
Jak przyznała, tylko piękna wrześniowa pogoda uratowała ich urlop od całkowitej klęski.
Catering, zimne dania i brak profesjonalizmu
Sporo emocji wzbudził również temat wyżywienia. Kuracjuszka podkreśliła, że jedzenie było dostarczane z zewnętrznego cateringu, a jego jakość pozostawiała wiele do życzenia.
„Plasterki kiełbasy na śniadaniu, a ta sama kiełbasa chwilę później podana na gorąco. Posiłki zimne, stoły przykryte starą ceratą, kelnerki niemiłe, bez stroju służbowego. Sanepid miałby wątpliwości” – pisała kobieta.
Po zgłoszeniu zastrzeżeń kierownictwu otrzymała jedynie przeprosiny i propozycję dodatkowego zabiegu „w ramach rekompensaty”. Jak podkreślała, nie o to chodziło — oczekiwała odpowiedniego standardu za zapłaconą kwotę.
„Niech obniżą ceny albo zamkną budynek do remontu”
Rozczarowana uczestniczka nie kryła emocji, pisząc wprost:
„Jeśli budynek jest do remontu, niech nie przyjmują gości za takie pieniądze! Albo niech obniżą ceny o połowę. Nie polecam!”
Jej wpis wywołał lawinę komentarzy. Wiele osób przyznało, że część polskich sanatoriów wymaga pilnych remontów, mimo że ceny pobytów zbliżają się dziś do ofert hoteli czterogwiazdkowych.
Nałęczów – uzdrowisko z tradycją, które traci na wizerunku?
Nałęczów od lat jest jednym z najpopularniejszych uzdrowisk w Polsce. Słynie z mikroklimatu, zabiegów sercowo-naczyniowych i pięknych parków. Jednak – jak zauważają internauci – renoma miasta nie wystarczy, jeśli standardy ośrodków nie dorównują cenom.
Komentujący podkreślają, że wielu właścicieli obiektów uzdrowiskowych musi zrozumieć, że dzisiejszy kuracjusz to często wymagający klient, który oczekuje nie tylko zabiegów zdrowotnych, ale i komfortu.
Kuracjusze apelują o zmiany
Dyskusja pod wpisem rozgorzała na dobre. Użytkownicy zgodnie twierdzą, że głośne nagłaśnianie problemów to jedyny sposób, by skłonić właścicieli sanatoriów do inwestycji w remonty i poprawę jakości usług.
„Nałęczów ma potencjał, ale czasami wygląda jak muzeum PRL-u. Klimat uzdrowiska to za mało, jeśli w pokojach czuć stęchliznę” – napisał jeden z komentujących.
To też może cię zainteresować: Ksiądz podbił internet. Nabożeństwo z nieoczekiwanym finałem rozbawiło tysiące internautów
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Nie wierzyłam w wróżby, dopóki nie zobaczyłam, co zrobiły z moją mamą": O mało jej przez to nie straciłam