Wśród tradycyjnych symboli pamięci pojawiły się jednak dwa wyjątkowe przedmioty, które mocno poruszają odwiedzających i przypominają o największej pasji zmarłego – gotowaniu.

Wyjątkowe pożegnanie kulinarnego mistrza

Mogiła Tomasza Jakubiaka na warszawskim Cmentarzu Północnym jest skromna, ale niezwykle wymowna. Wśród setek kwiatów i zniczy, z których wiele opatrzono napisami „Kochanemu Mężowi” i „Kochanemu Tacie”, uwagę przyciąga biały emaliowany garnek w ludowy wzór. Na naczyniu widnieje napis: „Rozgryzaj w spokoju, Tomku”. To symboliczny hołd, który idealnie oddaje charakter i życiową pasję kucharza.

Rok od diagnozy i walka do końca

We wrześniu minie rok od momentu, gdy Tomasz Jakubiak ujawnił publicznie, że zmaga się z rzadką, ciężką chorobą. Od tego czasu otwarcie dzielił się z fanami przebiegiem leczenia. W programie „Dzień Dobry TVN” przyznał, że nawet przejście z sypialni do łazienki stało się dla niego ogromnym wyzwaniem.

Pod koniec 2024 roku zdecydował się na nowatorską terapię w zagranicznej klinice. Mimo chwilowej poprawy w marcu 2025 roku konieczny był ponowny wyjazd – tym razem do Aten. To właśnie tam 30 kwietnia 2025 roku, w wieku zaledwie 41 lat, Tomasz Jakubiak zmarł, pozostawiając w żałobie najbliższych i osieracając 4-letniego synka.

Pamięć, która nie gaśnie

Wyjątkowe symbole na jego grobie pokazują, jak wielki wpływ miał na ludzi nie tylko jako kucharz, ale także jako człowiek pełen pasji i wrażliwości. Gest bliskich i fanów sprawił, że miejsce spoczynku Jakubiaka stało się nie tylko punktem zadumy, lecz także kulinarnym symbolem życia, które przez lata inspirowało tysiące Polaków.

To też może cię zainteresować: „The Voice of Poland 16”. Margaret i Michał Szpak zaskoczyli widzów. Kuba Badach w opałach

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wszechświat ma przesłanie dla wybranych znaków. 14 września będzie dniem przełomowym