Tegoroczna podwyżka wyniosła 5,5 proc., co — w zestawieniu z dwucyfrowym wzrostem z roku ubiegłego — spotkało się z chłodnym przyjęciem społecznym. Wielu seniorów poczuło rozczarowanie, szczególnie wobec rosnących kosztów życia. Tymczasem prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiada gruntowną reformę systemu waloryzacji emerytur, której projekt ma zostać przedłożony Sejmowi już w sierpniu.
Główne założenie projektu to zastąpienie dotychczasowego modelu procentowego waloryzacji świadczeń tzw. waloryzacją kwotowo-procentową. Oznaczałoby to gwarantowany wzrost emerytury o co najmniej 150 zł brutto miesięcznie, niezależnie od poziomu inflacji.
– Pracujemy w tej chwili nad tymi propozycjami zmian ustawowych. I tak jak zapowiedział pan prezydent, w pierwszych dniach prezydentury złoży projekty ustaw – zapowiedział dr Rafał Leśkiewicz w rozmowie z „Faktem”.
Taka forma podwyżki szczególnie korzystna byłaby dla osób otrzymujących najniższe świadczenia. Według szacunków, emeryt pobierający minimalną kwotę 2028,91 zł mógłby zyskać około 136,50 zł rocznie więcej niż przy waloryzacji jedynie procentowej. W obecnym systemie wzrost w tym przypadku wynosiłby około 94 zł.
Proponowana zmiana budzi jednak kontrowersje. Zdaniem niektórych ekspertów może ona zostać odebrana jako nieuczciwa wobec osób, które przez lata odprowadzały wyższe składki i dziś otrzymują wyższe emerytury.
– Dla osób, które mają niskie emerytury, zysk będzie wyższy niż z waloryzacji procentowej. (…) Jednak osoby, które więcej dokładały do systemu emerytalnego, mogą poczuć się pokrzywdzone – komentuje dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej.
Z kolei dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego wskazuje, że choć propozycja jest realna do wdrożenia, wiązałaby się z istotnym wzrostem wydatków budżetowych. Obecna waloryzacja pochłania około 20 miliardów złotych rocznie, natomiast wdrożenie mechanizmu proponowanego przez Karola Nawrockiego mogłoby zwiększyć ten koszt o kilka miliardów.
Nowy model waloryzacji to nie tylko kwestia matematyki i budżetu, ale także decyzji politycznej. Reforma, choć korzystna dla najuboższych seniorów, wymaga szerokiego poparcia parlamentarnego oraz zapewnienia stabilnych źródeł finansowania. Równocześnie może rozbudzić debatę o równowadze pomiędzy solidarnością społeczną a zasadą ekwiwalentności w systemie emerytalnym.
Na razie propozycja jest w fazie legislacyjnej. Sierpniowa prezentacja projektu w Sejmie może być pierwszym krokiem do wdrożenia reformy, która na trwałe zmieni zasady wyliczania emerytur w Polsce. Czy będzie to krok w stronę większej sprawiedliwości, czy raczej początek sporów o redystrybucję środków w systemie? Odpowiedź na to pytanie poznamy w nadchodzących miesiącach.
To też może cię zainteresować: Krzysztof Jackowski z nową wizją. Przewidział, co nas czeka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zapadła ważna decyzja dotycząca seniorów. Dotyczy to świadczeń wypłacanych emerytom