Zbliżające się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej staje się początkiem nowego etapu życia nie tylko dla niego, ale i dla całej jego rodziny. Wraz z objęciem najważniejszego stanowiska w państwie, zmieni się także codzienność jego najbliższych – żony Marty, która obejmie rolę Pierwszej Damy, oraz dzieci. Jednym z najbardziej poruszających głosów w tej sytuacji jest wypowiedź syna prezydenta elekta – Daniela Nawrockiego.
W krótkim materiale wideo opublikowanym w sieci Daniel Nawrocki rozmawia ze swoją mamą o skutkach kampanii wyborczej i planach na najbliższe miesiące. Szczera wymiana zdań pokazuje rodzinne przywiązanie, a jednocześnie podnosi ważne pytania o przyszłość i zmiany, jakie niesie przeprowadzka do Pałacu Prezydenckiego.
Podczas nagrania padł istotny dialog:
– „A ty, u ciebie co się zmieni?” – zapytała Marta Nawrocka, zwracając się do syna przed kamerą.
– „U mnie co się zmieni? No ja nie wiem. Tutaj jeszcze nie podjęliśmy żadnych decyzji, czy zmieni się moje miejsce zamieszkania, czy nie” – odparł Daniel, z wyczuwalną dozą refleksji.
Z typową dla siebie ciepłą ironią przyszła Pierwsza Dama dopytała:
– „Ale bez mamusi zamieszkasz? Kto będzie pranie robić?”
Na co jej syn z uśmiechem odpowiedział:
– „To będzie ciężko bez mamusi. Kto mi to pranie pomoże zrobić?”
Mimo swobodnego tonu rozmowy, jej przesłanie było bardzo jasne. Daniel Nawrocki, zapytany o przyszłość, zadeklarował, że najprawdopodobniej dołączy do swojej rodziny w Warszawie:
– „Myślę, że pojadę z wami, no na pewno chcę was dalej wspierać” – przyznał.
Podczas nagrania Marta Nawrocka podkreśliła również, jak ważne jest dla niej zapewnienie dzieciom poczucia bezpieczeństwa w nowej rzeczywistości. Jej córka Katarzyna i syn Antoni, według słów matki, w różny sposób przyswajają nadchodzące zmiany. Dziewczynka, która z entuzjazmem uczestniczyła w wieczorze wyborczym, stała się ofiarą nieuzasadnionej fali krytyki, wobec której matka zapowiada stanowczą reakcję.
– „Nie powinno to się wydarzyć i będę walczyć o to, żeby te komentarze zniknęły z sieci (...), bo to będzie dla niej przykre doświadczenie i może się odbić na jej psychice” – powiedziała z determinacją przyszła Pierwsza Dama.
Wypowiedzi Marty i Daniela Nawrockich rzucają nowe światło na przemiany, jakie zachodzą w życiu rodziny prezydenckiej. Wzajemne wsparcie, rodzinne więzi i gotowość do nowych wyzwań są fundamentem, na którym opierają swoją przyszłość. Przeprowadzka do Warszawy nie oznacza dla nich jedynie zmiany adresu – to symboliczne wejście w przestrzeń publicznej odpowiedzialności i jednocześnie wyraz osobistego oddania rodzinie i państwu.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Teściowa udawała chorą, by wymusić na nas dziecko": Straszyła, że umrze bez wnuka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sławomir Mentzen nie wytrzymał. Mocne słowa o PiS