Robert Prevost – pierwszy w historii papież ze Stanów Zjednoczonych – już od początku swojego pontyfikatu pokazuje, że nie zamierza być jedynie symbolicznym przywódcą. W krótkim czasie wygłosił przemówienia o pokoju, poprowadził pierwsze modlitwy, odwiedził grób papieża Franciszka, a teraz… zdobywa internet okrzykiem „Forza Roma!”, którym zaskoczył przechodniów na ulicach Rzymu.
To, co miało być zwyczajnym przejazdem papamobile po wiecznym mieście, szybko zamieniło się w viralowy hit. Kamery uchwyciły moment, w którym Leon XIV, pozdrawiając z uśmiechem wiernych zgromadzonych przy trasie, niespodziewanie wychylił się przez okno i głośno zawołał: „Forza Roma!” – charakterystyczne hasło kibiców klubu AS Roma. Entuzjazm nowego papieża wywołał radosny aplauz wśród obecnych, a nagranie błyskawicznie trafiło do sieci, wywołując falę pozytywnych komentarzy.
Nie jest tajemnicą, że papieże często okazują sympatię sportowym drużynom. Franciszek wspierał argentyński klub San Lorenzo, a Jan Paweł II bywał na meczach Cracovii. Teraz do tej tradycji dołącza Leon XIV – papież XXI wieku, który z jednej strony zachowuje powagę urzędu, a z drugiej nie boi się spontaniczności i bliskości z ludźmi.
Okrzyk „Forza Roma!” to nie tylko symboliczny gest wobec mieszkańców Wiecznego Miasta – to również sygnał, że nowy papież rozumie i szanuje lokalną kulturę. Włoscy dziennikarze już żartują, że kibice Romy zyskali nie tylko wsparcie z trybun, ale również z samego Watykanu.
Choć entuzjazm dla sportu nie powinien przysłaniać powagi urzędu, to właśnie ta naturalność i otwartość może być znakiem rozpoznawczym pontyfikatu Leona XIV. Wierni na całym świecie dostrzegają w nim człowieka z sercem – bliskiego ludziom, który potrafi zarówno mówić o pokoju i miłosierdziu, jak i w tym samym czasie – przez uchylone okno – rzucić pełne pasji „Forza Roma!”.
Czy papież stanie się nowym duchowym patronem klubu ze Stadio Olimpico? Tego nie wiadomo. Pewne jest jedno – nowy rozdział w historii Kościoła właśnie się rozpoczął i już teraz pełen jest zaskakujących akcentów.
To też może cię zainteresować: Nowe światło na sprawę Bartosza G. Sąsiadka ujawnia niepokojące fakty z przeszłości
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sebastian Karpiel-Bułecka ujawnia swoje pierwsze imię. Nikt go tak nie nazywa