Jak przypomina serwis „Goniec”, Iwona Pavlović stanęła przed sądem. Jurorka „Tańca z gwiazdami” nie kryła zaskoczenia tym, o co została oskarżona. Poznajcie szczegóły!
Iwona Pavlović prywatnie
Choć Iwona Pavlović jako jurorka „Tańca z gwiazdami” dorobiła się miana „Czarnej Mamby”, ma spore grono wiernych fanów. Wymownie świadczy o tym fakt, że ocenia tańce gwiazd już od wielu edycji. Wielu ceni jej cięte riposty i rzetelne oceny, choć nie wszyscy się z nimi zgadzają.
Prywatnie Iwona Pavlović od 15 lat wiedzie szczęśliwe życie u boku męża. Nigdy nie szczędziła pod adresem ukochanego ciepłych słów, podkreślając, że może liczyć na jego wsparcie w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji.
„Jest moją opoką, moim przyjacielem, moją miłością. Tyle, ile czerpię z niego, to jest coś niesamowitego. Nie wiedziałam, że można tak dużo czerpać z innego człowieka, ale jednocześnie też mu dużo daję z siebie” – wyznała w jednym z wywiadów, dodając, że ma dobry kontakt z trójką dzieci swojego partnera.
Iwona Pavlović w sądzie
Ostatnio okazał się, że nad Iwoną Pavlović zebrały się czarne chmury. Jurorka „Tańca z gwiazdami” stanęła przed obliczem sądu. Czarną Mambę o zniesławienie miała oskarżyć kobieta, która związana była z organizacją jubileuszu klubu tanecznego “Miraż”. W przeszłości Pavlović współpracowała z organizacją.
Sama Pavlović nie ukrywała zaskoczenia pozwem. Zarzuty, jakie są jej stawiane nazwała „bezpodstawnymi”. „Paragraf, z którego się korzysta, taki właśnie jest: każdy każdego może posądzić o coś” - powiedział w rozmowie z serwisem “Pomponik”.
Pavlović nie zdecydowała się na szerszy komentarz., podkreślając, że sprawa jest w toku i wolałaby nie zabierać głosu na jej temat, żeby nie zostało to wykorzystane przeciwko niej.
To też może cię zainteresować: Nie na takie wieści liczyli seniorzy. Są pierwsze prognozy kolejnej waloryzacji rent i emerytur
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Daria Ładocha pożegnała przyjaciela. Jej wspomnienie Tomasza Jakubiaka porusza
O tym się mówi: Lech Wałęsa przerywa milczenie po odejściu syna. Poszło o Szatana