Po raz pierwszy od wielu lat zasadziłam cały ogród, a zbiory były niezwykle obfite — ogórki, pomidory, cukinia. Kiedy wróciłam, zaczęłam aktywnie przygotowywać przetwory. Skończyło się na 30 słoikach ogórków, 40 słoikach pomidorów, 20 słoikach cukinii, plus różne sałatki.

Dałam rodzicom po dziesięć słoików każdego przetworu. Wczoraj znowu robiłam pomidory w słoiku, kiedy podszedł do mnie mąż.

-Słuchaj, kiedy zamierzasz dać coś moim rodzicom? - Szczerze mówiąc, nie planowałam — odpowiedziałam.

-Dlaczego nie? - Słuchaj, moja mama, pomimo swojego wieku, pomagała mi w ogrodzie. Tata zabierał nas na działkę i płacił za benzynę. A twoja mama, kiedy poprosiłam ją, żeby poszła ze mną tylko raz, powiedziała, że nie może, bo dwa dni temu miała właśnie robione paznokcie.

-Jak możesz ich tak traktować? - kontynuował.

-Mam pomysł. Mogę im sprzedać pięć słoików po 15 złotych za sztukę. To niewiele, biorąc pod uwagę, ile czasu i wysiłku poświęciłam.

Mój mąż był bardzo urażony moim pomysłem. Nie rozumiem dlaczego. Na rynku takie przetwory są sprzedawane o wiele drożej. Biorąc pod uwagę, jak drogie są obecnie warzywa, to prezent. Szczerze mówiąc, denerwuje mnie postawa mojej teściowej. Otwarcie okazuje pogardę dla mnie i moich rodziców.

Mój mąż i ja jesteśmy ciężko pracującą rodziną. Mimo że dorastaliśmy w mieście, moi rodzice zawsze mieli duży ogród. Od dzieciństwa mama uczyła mnie pracować i powtarzała, że kobieta nie powinna siedzieć bezczynnie i nie powinna być zależna od męża. Potrafię zrobić prawie wszystko, co jest związane z domem i ziemią, a nawet coś naprawić, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Moja teściowa to prawdziwa gwiazda osiedla. Jej życie było udane — wyszła za mąż za miejscowego urzędnika, więc dbała tylko o swój wygląd. Wyobraź sobie, że raz w tygodniu do domu przychodzi sprzątaczka, żeby posprzątać!

Kiedyś moja teściowa powiedziała mi zdanie, które zapamiętam do końca życia: "Są kobiety do pracy i są kobiety do miłości". Była to subtelna wskazówka, że uważała mnie za konia roboczego. Wtedy nic nie powiedziałam, ale postanowiłam, że nigdy nie pomogę jej ani nie dam jej niczego za darmo.

Nie przegap: Z życia wzięte. "Był zakochany nie w żonie, a w jej mieszkaniu": Postanowiła go wyrzucić, więc wymyślił genialny plan, by zostać

Zerknij: Zaginięcie Karoliny Wróbel wciąż budzi emocje. Do akcji poszukiwawczej dołączyły specjalnie szkolone psy