Słuchałam jej argumentacji i włosy stanęły mi dęba. Mamy z mężem pięcioro dzieci. Zawsze chcieliśmy mieć dużą rodzinę i mieliśmy na to wszystko. Rodzice zapewnili nam dobry start w życiu. Nie byli zamożnymi biznesmenami, ale zapewnili nam nieruchomości i dobre wykształcenie i nigdy nie odmówili nam pomocy.
Mój mąż i ja zbudowaliśmy ładny, duży dom, on założył własną firmę, a ja zajmowałam się domem, dziećmi i czasami pomagałam mężowi. Ale w większości przypadków to ja byłam odpowiedzialna za wychowanie dzieci.
Nigdy nie pracowałam dla innych ludzi. Na początku pomagałam rodzicom w ich biznesie, potem przeszłam do naszego z mężem. Ale moja pomoc była sporadyczna; bardzo trudno jest robić cokolwiek innego z piątką dzieci, zwłaszcza gdy są małe.
Kocham moje dzieci i nie szczędziłam wysiłku i czasu, aby je wychować. Odrabiałam z nimi lekcje, jeździłam na wycieczki, pomagałam im w problemach osobistych. Oczywiście dorosłe dzieci nie potrzebują już tyle uwagi, są dość niezależnymi ludźmi, ale nie mogę się doczekać, kiedy mój najmłodszy syn wyprowadzi się z naszego domu i mój mąż i ja będziemy mogli być razem sami.
W ogóle chciałam już odetchnąć spokojnie, zapomnieć o tych wszystkich lekcjach, egzaminach i przyjmowaniu do szkoły, kiedy moja najstarsza córka ogłosiła, że jest w ciąży. Miałam bardzo dziwne uczucia. Z jednej strony cieszę się, że będę miała wnuka, ale z drugiej naprawdę nie podoba mi się nastrój mojej córki. Wymyśliła sobie, że będę całodobową nianią dla jej dziecka!
-Mamo, jesteś taka doświadczona, całe życie zajmujesz się dziećmi, nigdy nie nauczę się, jak to robić — pochlebia mi moja córka. Ale na mnie to nie zadziałało. Natychmiast jej przerwałam. Powiedziałem jej, że na pewno jej pomogę, ale mam własne życie, które chcę prowadzić. Więc nie zawsze powinna na mnie liczyć.
-A kiedy powinnam? Kiedy leżę umierająca ze zmęczenia? Nie żal ci mnie w ogóle? - Moja córka zaczęła się złościć. Ona nawet jeszcze nie urodziła, a już szuka pretekstu i już wzbudza litość. Choć ma normalnego męża, który mówi jej wprost, że pomoże jej po pracy, córka od razu z góry zakłada, że mąż ją zawiedzie.
-Przyjdziesz po pracy o siódmej i mi pomożesz? I będę sama przez cały dzień! To takie proste! - była oburzona. Wszyscy byli spięci, ponieważ podejście mojej córki było bardzo wymowne. Tak więc ja zostanę z dzieckiem w ciągu dnia, mąż zostanie wieczorem, a moja córka będzie tylko matką.
Mam nadzieję, że ma tylko wahania hormonalne i jest zdezorientowana z powodu zbliżającego się porodu. Po porodzie porozmawiam z nią ponownie. Chociaż mam nadzieję, że nie będzie to konieczne i sama wszystko zrozumie.
Nie przegap: Rafał Patyra zaskoczył widzów na antenie TV Republika. Nikt się nie spodziewał takich słów
Zerknij: Zaginięcie Łukasza Wnuka poruszyło cały kraj. Muzyk zabrał głos w tej sprawie