Była ciepła, uśmiechnięta, pełna życia. W jej oczach widziałam miłość do Filipa i wierzyłam, że będą razem szczęśliwi.

Przyjęłam ją do rodziny z otwartym sercem.

Traktowałam ją jak własną córkę.

Nie wiedziałam, że pewnego dnia zabierze mi mojego syna.

Od początku starałam się być najlepszą teściową.

— Chcesz przepis na sernik, który Filip uwielbia? — zapytałam ją kiedyś, kiedy pierwszy raz przyszli razem na obiad.

— Oczywiście, pani Aniu! — powiedziała z uśmiechem.

— Po prostu „mamo” — poprawiłam ją.

Mój syn był moim światem, więc jego żona stała się jego częścią.

Chciałam, żeby czuła się w naszej rodzinie jak u siebie.

Nie wiedziałam, że to ja stanę się dla niej problemem.

Najpierw przyszły drobne zmiany.

— Filip, nie możesz ciągle dzwonić do mamy. Masz teraz własną rodzinę.

— Filip, nie musimy jechać do twojej mamy na święta, moi rodzice też chcą nas zobaczyć.

— Filip, może lepiej, żebyśmy spędzili weekend tylko we dwoje?

Nie podejrzewałam niczego złego.

Ale z czasem widywałam syna coraz rzadziej.

Jego telefon dzwonił coraz rzadziej.

Aż w końcu… przestał dzwonić wcale.

Nie wiedziałam, co się stało.

Pewnego dnia pojechałam do nich.

Natalia otworzyła drzwi i spojrzała na mnie chłodno.

— Co ty tutaj robisz?

Byłam zaskoczona.

— Chciałam tylko odwiedzić was… zobaczyć Filipa…

Westchnęła i spojrzała na mnie tak, jakbym była niechcianym gościem.

— Filip nie ma teraz czasu.

— Ale przecież…

— Pani Aniu — przerwała mi, składając ręce na piersi — może najwyższa pora, żeby zrozumiała pani, że Filip ma teraz swoją rodzinę.

— Przecież ja…

— Nie jesteśmy już dziećmi. Nie możemy ciągle biegać do mamusi.

Zamurowało mnie.

Mój syn… mój ukochany syn…

Czy to on tak myślał?

Czy to ona mu to wmawiała?

Od tamtej pory minęły miesiące.

Nie dzwoni.

Nie przyjeżdża.

Nie pamięta o moich urodzinach, o świętach, o niczym.

Nie wiem, co zrobiłam źle.

Nie wiem, kiedy go straciłam.

Wiem tylko, że oddałam mu całe swoje serce.

A teraz on wyrzucił mnie ze swojego życia, tak jakbym nigdy w nim nie istniała.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mąż wyznał, że nigdy nie chciał dzieci": Teraz chce odejść i zacząć od nowa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Synowa uważa, że za dużo się wtrącam": Nie pozwala mi widywać wnuków