Ale jest na to logiczne wytłumaczenie — ci obcy nie wysuwają później wobec mnie żadnych roszczeń. Mój brat natomiast ma do tego specjalną osobę — swoją żonę.
Jest wiecznie niezadowolona i nieważne, jak bardzo jej pomożesz, nigdy nie podziękuje. Mój brat z kolei nie potrafi postawić żony do pionu, śpiewa też jej głosem. Ale moja matka uparcie wierzy, że nie trzeba ich słuchać, tylko im pomagać.
Mój brat i bratowa pobrali się dwa lata temu. Rodzice z obu stron dołożyli się i kupili im mieszkanie — królewski prezent, coś, czego ja nigdy nie dostałam. Ale Lidka natychmiast zaczęła wyrażać niezadowolenie. To było tylko jednopokojowe mieszkanie, w złej dzielnicy i nawet bez świeżego remontu.
Mój brat milczał na ten temat, nie przyłączył się do narzekania żony, ale też nie postawił jej na swoim miejscu. Nie wiem, jak rodzice mojej bratowej zareagowali na jej marudzenie, ale nasi zareagowali inaczej.
Mój ojciec wpadł w złość i powiedział, że nigdy więcej nie kiwnie palcem dla rodziny swojego syna, ponieważ niczego nie doceniają. Moja matka była bardziej powściągliwa, upierając się, że pomagają swojemu synowi, a nie synowej.
Poparłam punkt widzenia mojego ojca. Mają tylko jednopokojowe mieszkanie! Nie przeszkadzałoby mi to na początku mojego życia rodzinnego. Mojego brata i mnie dzieli dwanaście lat różnicy. Jestem zamężna od dłuższego czasu i mam dziecko. W roku, w którym mój brat się ożenił, wzięliśmy kredyt hipoteczny na dwupokojowe mieszkanie, które wcześniej wynajmowaliśmy. Musieliśmy zrobić remont i częściowo kupić nowe meble, ponieważ nie chciałam zabierać niektórych rzeczy z wynajmowanego mieszkania do nowego, nie pasowały do wnętrza.
Zastanawiałam się nad sprzedażą sofy, szafy i kilku innych drobiazgów przez internet, ale mama powiedziała, że powinnam oddać je bratu. Meblują mieszkanie, a młodzi ludzie nie mają jeszcze dużo pieniędzy. W rzeczywistości planowałam dostać trochę pieniędzy za te meble, ale nie chciałam brać dużej kwoty, żeby nie kłócić się z matką.
Zadzwoniłam do brata i powiedziałam mu, że mam meble, więc może przyjechać i je odebrać. Brat przyjechał, zabrał je, podziękował, a ja wyrzuciłam tę historię z pamięci. Później daliśmy bratu trochę przyzwoitych resztek płytek i innych materiałów remontowych. Przyszedł obejrzeć płytki z żoną. Zrobiła minę, ale pozwoliła mu wziąć to, co mu zaoferowano.
Byłam zdenerwowana tego wieczoru, powiedziałam mężowi, ale potem zapomniałam, bo miałam własne zmartwienia. Ale potem żona mojego brata przypomniała mi o tym wszystkim. Byliśmy w domu moich rodziców, świętowaliśmy coś i zaczęliśmy rozmawiać o remontach, kupowaniu mebli itp.
-Kupiliście nową sofę? Cóż, nam daliście starą — powiedziała Lidka. Kiedy zapytałam, dlaczego musimy dać im nową sofę, Lidka zacisnęła usta, a potem powiedziała, że nie jest miło dostawać śmieci do nowego mieszkania.
-Sofa została kupiona trzy lata temu, więc o co chodzi? - Zapytałam, czy mój brat i jego żona się z tym zgadzają, a on potrząsnął niewyraźnie głową. Moja matka pośpiesznie zmieniła temat, ale przypomniałam sobie zachowanie mojego brata i jego żony. Teraz w ogóle nic im nie proponuję. Chociaż wiem, że nie mają zbyt wiele pieniędzy.
-Lidka znowu jest bezrobotna — wzdycha moja matka — Nigdy nie urządzą mieszkania w ten sposób.
Stopniowo wymieniamy wszystkie meble w mieszkaniu na nowe, a stare wystawiam i sprzedaję. Wszystkie są w dobrym stanie, więc szybko się rozchodzą. Niektóre rzeczy oddałam za darmo, na przykład pralkę. Pralka mojej przyjaciółki była zepsuta, a my właśnie postanowiliśmy kupić nową. Kiedy moja mama się o tym dowiedziała, wpadła w szał. Mój brat i jego żona nie mają pralki, a ja daję ją mojej przyjaciółce. Cóż, ona nie narzekała, że pralka nie jest prosto ze sklepu, podziękowała, piekąc pyszne ciasto.
Brat powinien nauczyć żonę, jak zachowywać się w społeczeństwie i być choć trochę wdzięcznym innym za pomoc.
Nie przegap: Spór o spadek po Krzysztofie Krawczyku budzi kontrowersje. Emocje budzą testamenty rozstrzygane w sądzie
Zerknij: Tomasz Jakubiak może liczyć na wsparcie ze strony przyjaciół. Udowadnia to najnowszy wpis kucharza