Teściowa nie jest w stanie się przeprowadzić. Oboje z mężem nadal pracujemy, a nasze pensje nie są na tyle wysokie, abyśmy mogli zostać w domu i opiekować się staruszką przez cały dzień.

Nie starczyłoby nam pieniędzy na nic, a obłożnie chory to bardzo duży wydatek. Zabraliśmy teściową do siebie, zrobiliśmy drobne remonty w jej mieszkaniu i zaczęliśmy je wynajmować. To dla nas ogromna pomoc, bo bez tych pieniędzy po prostu nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich wydatków.

Nie mamy nadziei dla naszego syna, bo ledwo starcza mu pieniędzy dla siebie, a raczej dla swojej rodziny. A rodzina jest już spora: on, jego żona i dwójka dzieci, z których najstarsze ma półtora roku. Syn ma zaledwie dwadzieścia lat, podobnie jak jego żona. Żadne z nich nie ma oczywiście żadnego wykształcenia, ale czują się wystarczająco dorośli, aby założyć rodzinę.

Synowa nigdy nie pracowała. Dostała się na studia, zaszła w ciążę i poszła na urlop macierzyński, pierwszy płynnie przechodzący w drugi. Nasz syn również rzucił szkołę, ponieważ zarówno my, jak i teściowie odmówiliśmy karmienia nowej jednostki społecznej. Nasz syn wpadał w złość.

Musielibyśmy więc wziąć naszego syna i jego rodzinę na swój garb, aby chłopiec mógł spokojnie studiować. Oczywiście mojemu synowi nie podobało się takie podejście, ale nie mógł nic zrobić. Musiał iść do pracy, wynająć mieszkanie i utrzymać rodzinę. Nie mogliśmy przyjąć młodych ludzi — babcia jest przykuta do łóżka, a rodzice mojej synowej mieszkają z dwójką młodszych dzieci i nie mają gdzie umieścić trzech dodatkowych osób.

Rozumiem, że mojemu synowi jest ciężko, ale wybrał takie życie. Co więcej, jeszcze bardziej skomplikował sytuację, bo o ile pierwszą ciążę można było jakoś przetrwać, o tyle druga ciąża z rzędu to ewidentnie świadomy wybór. Ale mojemu synowi łatwiej jest obwiniać nas wszystkich za to, że mu nie pomogliśmy. Mówi, że przez nas nie zdobył nawet wykształcenia, więc nie może znaleźć dobrej pracy, i znowu zaczął mówić o mieszkaniu.

Wytknął nam, że wynajmujemy je obcym, gdy on z rodziną tułają się po wynajmowanych klitkach. Mąż oznajmił, że jeśli zgodzą się zamieszkać z babcią i zaopiekować się nią, mogą się przeprowadzić do jej mieszkania. Syn oburzył się, argumentując, że mają przecież dzieci i to one powinny dostać maksimum uwagi. To był koniec naszej dyskusji na ten temat. Niech sobie radzą sami...

Nie przegap: Nowy odcinek "Żona dla Polaka" budzi emocje. Zaskakujące wrażenia uczestniczek

Zerknij: Nie żyje Mariusz Trynkiewicz. Polacy go znali jako "Szatana z Piotrkowa"