Adam Małysz, mimo że od lat cieszy się zasłużoną sportową emeryturą, nadal regularnie pojawia się w mediach i angażuje w zawodowe projekty. Jako prezes Polskiego Związku Narciarskiego i ikona polskiego sportu, jego życie prywatne wzbudza ogromne zainteresowanie. Jednak ostatni wywiad, którego udzielił w programie „To zależy” w TVP Sport, zaskoczył wszystkich, ujawniając szczegóły jego małżeństwa z Izabelą, o których wcześniej niewiele było wiadomo.


W szczerej rozmowie Małysz przyznał, że z powodu swojej kariery sportowej przez wiele lat w domu bywał tylko gościem. Większość obowiązków związanych z codziennym życiem spoczywała na barkach jego żony, Izabeli. To ona musiała radzić sobie z wychowaniem córki i prowadzeniem domu, podczas gdy Adam niemal cały czas przebywał w rozjazdach, biorąc udział w zawodach i treningach na całym świecie, informuje Pomponik.


„Może jesteśmy ze sobą tak długo, bo w zasadzie razem jest nas bardzo mało” – zaskakująco wyznał Małysz. „Cały czas byłem w rozjazdach i mimo wszystko uczymy się dalej siebie. Oczywiście są różne nieporozumienia, rzeczy, z którymi się nie zgadzamy, ale najważniejsze jest, żeby rozmawiać i próbować się porozumieć.”


Adam Małysz, choć zawsze wydawał się spokojny i zrównoważony, przyznał, że w jego małżeństwie dochodziło do kłótni, a nawet ostrych sprzeczek. Jak wyznał, zarówno on, jak i Iza, mieli swoje zdania i czasami nie potrafili się porozumieć. „Jesteśmy bardzo normalną rodziną. Kłócimy się, talerze poleciały. Ale zawsze wychodziliśmy z założenia, że nie sztuką jest się pokłócić, sztuką jest się pogodzić.”


Małysz wspomniał też, że w ich związku zdarzały się tzw. ciche dni, które trwały dłużej, niż by chcieli. „Bywało tak, że były dużo dłuższe. Zawsze się śmiałem, że byliśmy 'po niemiecku', czyli nie umieliśmy się skomunikować, mimo że coś tam po niemiecku umiemy” – opowiedział żartobliwie sportowiec.


Choć Adam jest twarzą ich związku, to niejednokrotnie podkreślał, jak ważna była rola jego żony w budowaniu rodzinnego życia. Iza, której fani mogli zobaczyć w „Tańcu z gwiazdami”, zawsze była wsparciem dla swojego męża. Ich relacja, mimo wyzwań, jakie niosła kariera sportowa Małysza, opierała się na wzajemnym zrozumieniu i akceptacji trudności.


To też może cię zainteresować: Nagły zwrot akcji w sprawie zaginionej własności Maryli Rodowicz. Afera "kremówkowa" zakończona


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wdowiec wie, że osieroci 8-letniego syna. Szuka dla niego nowego domu