Polubiłam go już od pierwszego spotkania i wciąż pamiętam, jak przyglądaliśmy się sobie wzajemnie, sympatia była wzajemna.
Z czasem zaczęliśmy się spotykać. Nie dostałam żadnych przysług w pracy — nie zrozum mnie źle. W każdym razie po roku pobraliśmy się. Wcześniej zdążyłam poznać jego mamę Lidię i młodszego brata. Mama Zenka okazała się miłą kobietą, wesołą i bardzo swobodną.
Zdałam sobie sprawę, że była bardzo swobodna. Za każdym razem, gdy jechaliśmy do jej domu na wakacje, miała nowego chłopaka. Cóż, nie do mnie należało ocenianie jej. Jeśli kobieta chce iść na całość, niech idzie. Najważniejsze, że nigdy nie wtrącała się do naszej rodziny, nigdy nie wymuszała porządku.
Doczekaliśmy się córki, która po babci miała na imię Lida. Kiedy miała półtora roku, znów odwiedziliśmy moją teściową. Wtedy powiedziała nam, że jest w ciąży. Miała 47 lat. Byliśmy zszokowani, lekarze przestrzegali przed posiadaniem dzieci w tym wieku, ale moja teściowa tak bardzo chciała mieć dziecko, że stwierdziła, że i tak je urodzi, mimo że lekarze byli temu przeciwni.
Nawet nie poszła na badanie płodu. Kiedy teściowa urodziła, okazało się, że jej córka ma wady genetyczne, i to więcej niż jedną. Ogólnie rzecz biorąc, dziecko jest bardzo chore — wszystko, co jest przeznaczone do leżenia w łóżku przez całe życie jako warzywo. Lidia od razu powiedziała, że odda je do sierocińca, bo nie może patrzeć na chore dziecko, a ja i Zenek byliśmy zdezorientowani... Szybko wycofała się z ponownego bycia mamą.
Zerknij: Jolanta Kwaśniewska już tego nie ukrywa. Powiedziała, co sądzi o obecnej pierwszej damie
O tym się mówi: Klaudia El Dursi ponosi konsekwencje swojego szaleńczego rajdu ulicami. Zapadł wyrok w sprawie
Nie przegap: Modlitwa za rodzinę. Wyproś duchowe wsparcie dla najbliższych