Tragedia w Głuchołazach – miasto znalazło się pod wodą, a zniszczenie mostu tymczasowego pogłębia dramat mieszkańców. W niedzielę rano rwący potok porwał most, który miał kluczowe znaczenie dla obrony przeciwpowodziowej w tym regionie. To wydarzenie wywołało falę strachu i desperacji, ponieważ brak mostu grozi jeszcze większymi zniszczeniami. W sieci krążą porażające nagrania, ukazujące dramatyczny moment, w którym woda zrywa most i porywa go, nie zostawiając śladu.


Sytuacja powodziowa w Głuchołazach, położonych w województwie opolskim, od kilku dni była krytyczna, ale zniszczenie mostu tymczasowego jeszcze bardziej skomplikowało już dramatyczne położenie mieszkańców. Woda przerwała wały na rzece Białej Głuchołaskiej, zalewając miasto, a moment, w którym rwący nurt zabrał most, był punktem zwrotnym, informuje Goniec.

Władze miejskie natychmiast podjęły decyzję o ewakuacji, apelując do mieszkańców o opuszczenie swoich domów i przeniesienie się na wyżej położone tereny.


Zniszczenie mostu tymczasowego może mieć katastrofalne skutki dla Głuchołaz. Pozostałości konstrukcji mogą stworzyć zatory w rzece, co doprowadzi do jeszcze większego spiętrzenia wody i kolejnych zalewów. Mieszkańcy, którzy do tej pory starali się zabezpieczyć swoje domy i dobytki, są teraz w jeszcze większym niebezpieczeństwie. Niektórzy z nich proszą o pomoc służby ratunkowe, gdyż woda dociera do coraz większej liczby domów.


Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać, jak most zostaje porwany przez gwałtowny nurt. Wideo, opublikowane przez panią Bożenę Ewę Frankiewicz, pokazuje moment, który wstrząsnął całą społecznością Głuchołaz. Mieszkańcy są w szoku, widząc, jak ich miasto w ciągu kilku minut zmienia się w rwący potok.


Według informacji Radia ZET, do Głuchołaz zostały skierowane wojskowe amfibie, a spodziewany jest także przylot śmigłowców. Służby ratunkowe nieustannie pracują nad tym, aby zapewnić mieszkańcom bezpieczną ewakuację. Jednak skala zniszczeń jest ogromna, a czas gra kluczową rolę. Każda minuta opóźnienia może doprowadzić do dalszych tragicznych wydarzeń.


To też może cię zainteresować: Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki. "W maju 2025 roku to będzie 25 lat, ćwierć wieku od tego zdarzenia"


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Moja mama ciągle narzeka, że jestem złą córką": Zabezpieczam ją, a ona zawsze jest niezadowolona