Wrzesień to miesiąc, który wielu z nas kojarzy z wyprawami do lasu na grzyby. W tym roku, podobnie jak w poprzednich latach, zapowiada się bogaty sezon grzybobrania, ale nie wszędzie. Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), w rozmowie z „Super Expressem” wskazuje regiony, gdzie można spodziewać się obfitych zbiorów, a gdzie grzybów może brakować.
W przyrodzie można już zaobserwować oznaki tzw. jesieni fenologicznej, która bazuje na obserwacjach zachowań roślin i zwierząt względem warunków pogodowych. Jak tłumaczy Grzegorz Walijewski, choć temperatury mogą jeszcze przypominać lato, to natura zdaje się już przygotowywać do jesieni. Kwitnący wrzos, dojrzewające owoce leszczyny, kasztany oraz „sejmiki” bocianów, które odbyły się już w pierwszej połowie sierpnia, to niepodważalne sygnały nadchodzącej jesieni.
Jak zauważa rzecznik IMGW, grzyby w polskich lasach pojawiły się już w sierpniu, co świadczy o rozpoczęciu fenologicznej jesieni. Jeśli planujecie wypad na grzyby, warto wiedzieć, gdzie można liczyć na najobfitsze zbiory.
Grzegorz Walijewski wskazuje, że najwięcej grzybów można obecnie znaleźć w lasach południowej Polski, zwłaszcza na obszarach podgórskich. Dużo grzybów pojawiło się również w Wielkopolsce. Niestety, nie wszystkie regiony mogą cieszyć się takimi zbiorami. Na Warmii i Mazurach, mimo dużej lesistości, sytuacja wygląda mniej optymistycznie. Tamtejsze lasy są wyjątkowo suche, a opady deszczu, które miałyby pobudzić wzrost grzybów, są niewystarczające.
Na początku września w lasach można spotkać różnorodne grzyby, które zadowolą zarówno doświadczonych, jak i początkujących grzybiarzy. Już teraz pojawiają się kurki, pieczarki białe, maślaki i podgrzybki. Można też liczyć na koźlarze, rydze, borowiki czy osiki. Wrzesień to również czas, kiedy w lasach coraz częściej spotykane są gąski zielonki, sarniaki oraz opieńki.
Wrzesień to idealny czas, aby wybrać się na grzyby i cieszyć się darami lasu. Niezależnie od tego, czy mieszkasz na południu Polski, w Wielkopolsce, czy na Mazurach, warto spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu i spróbować szczęścia w zbieraniu grzybów. Nawet jeśli nie uda się wrócić z pełnym koszem, kontakt z naturą zawsze jest bezcenny.
Szykujcie więc kosze i nożyki, bo grzybowy sezon właśnie się rozpoczął!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moja teściowa uważa, że była dziewczyna mojego męża jest jej najlepszą przyjaciółką": Każde święto spędza z nami
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Moja mama chce, żebyśmy płacili jej za opiekę nad wnukiem": Otwarcie powiedziała to mojemu dziecku