Razem z mężem Andrzejem Wroną, który dawniej był zawodnikiem siatkówki, w 2021 roku przywitała w swoim życiu Nadzieję, by w maju bieżącego roku powitać na świecie córkę Jaśminę.
Niech same zdecydują, w co chcą wierzyć
Gdy przejrzy się internetowy profil aktorki, od razu rzuci się w oczy wysoki poziom poczucia humoru, który świadczy też o dojrzałości i inteligencji posiadaczki konta. Dzieli się ona ze swoim sympatykami blaskami i cieniami życia macierzyńskiego, które przedstawia takim, jakie jest na co dzień.
Widać na filmach i zdjęciach radość, dumę, troskę i miłość przeplecione zmęczeniem, podkrążonymi oczami, rezultatami braku snu i bałaganem na głowie. W bardzo uczciwy sposób córka pary aktorów pokazuje, jak naprawdę wygląda mama dwójki małych dzieci poza utartym instagramowym kadrem.
Co pewien czas Zosia organizuje dla swoich fanów coś w rodzaju Q&A i odpowiada na pytania internautów.
Gdy dyskusja zeszła na tematykę duchową od słowa do słowa Zosia przyznała, że nie zdecydowała się wspólnie z mężem na ochrzczenie swoich dzieci.
Jak oznajmiła, swoją przygodę z wiarą katolicką zakończyła już na etapie sakramentu pierwszej komunii świętej, gdyż jako mała dziewczynka nie miała prawa wyboru. Z tą postawą podeszła do kwestii duchowego rozwoju swoich dzieci.
- Moją przygodę z chrześcijaństwem skończyłam na komunii. Pewnie dlatego, że nie była to moja decyzja. Jestem za tym, aby ludzie świadomie podchodzili do tego, w co chcą wierzyć i czy w ogóle. Ja wierzę w dobro i miłość. Reszta mnie nie obchodzi. Ty? Możesz wierzyć, w co chcesz. Jezusa, Allaha, Buddę, Wielkiego Stwora Spaghetti. Nic mi do tego, as long as, jesteś dobrym człowiekiem - ogłosiła w relacji.
Co o tym sądzisz?
Zerknij: Shannen Doherty nie była gotowa na odejście. Ostatnie słowa aktorki poruszają
O tym się mówi: Księżniczka Charlotte gwiazdą Wimbledonu. Jej mimika pokazuje wszystko. Co na to księżna Kate