Gdy tylko pobraliśmy się z Igorem, musieliśmy zamieszkać u teściowej, bo nie mieliśmy wtedy jeszcze własnego domu. Początkowo nie miałam nic do matki mojego męża i nawet miałam nadzieję, że będziemy się doskonale dogadywać, jednak z czasem jej ciekawość zaczęła mnie drażnić, ponieważ śledziła każdy nasz krok.
Zawsze musiała wiedzieć, co robimy i gdzie jesteśmy. Poza tym mama mojego męża lubiła opowiadać o wszystkim swoim znajomym, więc nawet sąsiedzi znali szczegóły naszego życia osobistego, ale teściowa zawsze upiększała te historie.
Bardzo się cieszę, że wiele osób odwróciło się od niej z tego powodu, bo nie chciały plotkować z teściową o jej własnym synu. Widziałam, jak Igor próbował poważnie porozmawiać na ten temat z matką, ale ona go nie słuchała i zawsze robiła, co chciała.
Wcześniej matka mojej żony nie była tak ciekawska i mniej ingerowała w nasze sprawy, ale gdy tylko Igor i ja pobraliśmy się, zaczęła się mną bardzo interesować, jakby próbowała odkryć jakiś sekret! I do samego końca nie mogłam zrozumieć, dlaczego jestem dla niej tak interesująca.
Jak się później okazało, rozpuściła po dzielnicy plotki, jaka ze mnie okropna synowa, bo w niczym jej nie pomagam i zachowuję się bardzo podejrzliwie, choć po prostu nie chciałam opowiadać matce męża całej mojej historii życia!
Od wspólnych znajomych usłyszałam, co o mnie mówi. Teściowa skarżyła się, że ciągle ją obrażam, robię jej krzywdę, a także nie pozwalam jej na spokojne życie! Nie rozumiałam, dlaczego teściowa ma do mnie tak okropny stosunek, bo wręcz przeciwnie, od chwili przeprowadzki próbuję znaleźć z nią wspólny język, a ona za moimi plecami opowiada takie paskudne rzeczy.
Z tego powodu zacząłem ciągle kłócić się z Igorem, który w tej sytuacji nic nie zrobił, ponieważ nie uważał swojej matki za złą osobę. Ja z kolei powiedziałam, że Igor powinien zabrać teściową do lekarza, bo ona po prostu zachowuje się jak wariatka. Igor nie chciał, żebym obrażała jego matkę, ale jednocześnie zrozumiał, że teściowa ma coś z głową.
Od tamtej pory myślę, że błędem było w ogóle zgodzić się na małżeństwo z Igorem, bo on zawsze na pierwszym miejscu stawia matkę. Myślę, że niedługo po prostu złożę pozew o rozwód, zanim będziemy mieć więcej dzieci i oboje będziemy mieli szansę poznać kogoś innego, komu będą zadowolone takie warunki życia.
Poza tym teściowa bardzo mnie ostatnio stresuje i nie mogę przestać myśleć o przeprowadzce. Może mój mąż będzie w stanie się z nią dogadać, ale ja na pewno nie...