Piotr nigdy nie wyobrażał sobie, że nie będzie dla niego miejsca w jego własnym mieszkaniu. "Tato, nie obrażaj się" - powiedziała do niego najstarsza córka. "Po prostu zlituj się nad wnukami, oddaj nam swoje mieszkanie".
"Wprowadź się do matki Oskara, ma trzypokojowe mieszkanie" - powiedział jej ojciec.
"Tato, cóż, wiesz, że się z nią nie dogadam" - trzaskając drzwiami, córka weszła do domu. Iwan był zaskoczony, bo wydawało mu się, że on i jego zmarła żona prawidłowo wychowali najstarszą córkę, ale jak się okazało, doszło do pewnych zaniedbań.
Takich słów starszy mężczyzna nie mógł już tego znieść.
"Dobrze, oddam ci moje mieszkanie" - powiedział do córki. "Tylko musisz zachować mojego psa u siebie".
Dwa dni później Piotr był już w domu opieki. Trafił do małego, wilgotnego pokoju.
"Cześć, mam na imię Alicja" - obok niego usiadła starsza kobieta. "Nie martw się, na początku jest ciężko, potem się przyzwyczajasz".
"Czy twoje dzieci też cię tu przyprowadziły?" - zapytał.
"Nie, nie ma dzieci. Siostrzeniec. Posprzątał mieszkanie i przysłał mnie tutaj" - odpowiedziała.
Piotr czekał w każdy weekend na przyjazd swoich bliskich, ale córka z rodziną nawet raz go nie odwiedziła. Pewnego dnia w ośrodku pojawił się jego sąsiad Stefan.
"A więc tu jesteś! Wiedziałem, że nie wyjechałeś na wieś. Nie wyrzuciłbyś przecież swojego psa na ulicę" - powiedział.
"A co z moim psem?" - Nie martw się, tymczasowo jest u mnie.
Wtedy Piotr postanowił nie wstydzić się niczego i opowiedzieć, co wydarzyło się w jego rodzinie.
"Zapomniałeś, że jestem prawnikiem" - powiedział Stefan. "Spakuj się, przez jakiś czas zamieszkasz z nami. Ja w tym czasie przygotuję wszystkie dokumenty".
Wkrótce znaleźli idealną opcję. Stefan i Piotr eksmitowali rodzinę córki Piotra, po czym sprzedali mieszkanie. Ojciec dał córce jej udział, a za resztę kupił mały, ale bardzo przytulny domek w jednej z wsi.
"Mam jeszcze jedną prośbę, Stefanie. Czy pamiętasz Alę, moją sąsiadkę w domu opieki? Przywieź ją do mnie do wioski".
Stefan tak zrobił. Już następnego wieczoru w przytulnym domu siedziały już dwie osoby i pies, najlepszy przyjaciel Piotra.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moja teściowa wymyśliła imię dla naszej córki": Teraz zwraca się do niej tylko w ten sposób
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nie ma już z nami światowej sławy piosenkarki i aktorki. Odeszła w wieku 80 lat
O tym się mówi: Do sieci trafiło nietypowe zdjęcie Marzeny Kipiel-Sztuki. Czy było ostatnie, jakie powstało