Dagmara Kaźmierska wzięła udział w ostatniej edycji talent-show "Taniec z gwiazdami". Program reżyserowany przez Wojciecha Iwańskiego wzbudzał spore zaciekawienie, wszak Dagmara Kaźmierska spowodowała przed kilkoma laty poważny wypadek samochodowy, w którego wyniku miała poważne urazy nóg.
Już od pierwszych odcinków, w których pojawiła się dawna "Królowa życia", Dagmara dostawała po tyłku od jurorów, którzy oceniali ją bardzo surowo. Trzymała się dzięki wsparciu widzów i fanów.
Co reżyser sądzi o udziale Dagmary w programie?
Koniec końców, postanowiła odpuścić sobie dalsze występy u boku Marcina Hakiela, a swoją decyzję oparła na zdrowotnych problemach. Po siedmiu dniach dziennikarze jednego z tabloidów ujawnili rezultaty dochodzenia, z których rozumiemy, że niegdyś Dagmara Kaźmierska znęcała się nad swoimi pracownicami, które zatrudniała w agencji towarzyskiej.
Po tym, jak media rozprowadziły ponure wieści w Internecie, a Dagmara znalazła się na językach opinii publicznej, padło pytanie, czy twórcy "Tańca z gwiazdami" zaczęli żałować, że nieopatrznie promowali byłą stręczycielkę.
Wojciech Iwański jest uznanym reżyserem popularnych programów telewizyjnych, a ostatnio nawet dyrektorem Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Podczas rozmowy z jednym z tabloidów, Wojciech Iwański przyznał, że nie żałuje zaproszenia Dagmary Kaźmierskiej do udziału w "Tańcu z gwiazdami".
Jak się okazuje, każdy tam wiedział o ponurej przeszłości celebrytki. - Nie żałuję, bo ja uważam, że ona spełniła w tym programie swoją rolę. Ma swoją widownię i nie można tak mówić, żeby czegokolwiek żałować. Dagmara jest osobą, która potrafi rozruszać towarzystwo. Oczywiście nie chcę oceniać przeszłości. Można powiedzieć tak: wszyscy wiedzieli, kim jest Dagmara. Zgodziliśmy się i Dagmara wystąpiła w programie. Może nie tańczyła najlepiej, ale miała inne zalety. I to jest bardzo ważne — oznajmił Wojciech Iwański.
Nie przegap: Zasiłek pogrzebowy w końcu podlegać będzie waloryzacji. Takiej kwoty nikt się nie spodziewał
O tym się mówi: Emocjonująca wiadomość od Dagmary Kaźmierskiej. Królowa życia pęka z dumy