12 lat małżeństwa. Wspólne mieszkanie, kredyt, dzieci... Niby sielanka, ale za zamkniętymi drzwiami tlił się żar kłamstwa i zdrady. Ania od dawna czuła, że coś jest nie tak. Mąż wracał późno z pracy, tłumacząc się nadgodzinami, a w jego oczach coraz częściej pojawiał się dziwny blask. Pewnego dnia, porządkując jego rzeczy, natknęła się na rachunek za hotel. Nazwa miejscowości nic jej nie mówiła, ale data... Dokładnie dzień ich rocznicy ślubu.


Świat Ani runął. Zrada. Ból mieszał się z gniewem i poczuciem pustki. Jak mogła mu zaufać? Jak mogła żyć z człowiekiem, który ją zdradził? W jej głowie kotłowały się pytania, a łzy same cisnęły się do oczu.


Pierwsza myśl - odejść. Wziąć dzieci i zacząć nowe życie. Ale dokąd? Nie miała rodziny w pobliżu, a praca na pół etatu ledwo wystarczała na życie. Poza tym, co z dziećmi? Jak im wytłumaczyć, że tata ich zdradził?


Ania zmagała się z rozterką. Z jednej strony nie wyobrażała sobie życia z mężem-zdrajcą, z drugiej bała się samotności i niepewnej przyszłości. Wsparcie przyjaciółek dawało jej siłę, ale w głębi serca wiedziała, że musi sama podjąć decyzję.


Dni mijały w agonii. Ania obserwowała męża, udając, że nic nie wie. Jego czułe gesty i słowa przepraszania budziły w niej tylko wstręt. W końcu nadszedł dzień, kiedy zebrała w sobie siłę i wyrzuciła mu wszystko prosto w twarz.


Mąż próbował się tłumaczyć, przepraszać, obiecywać poprawę. Ale Ania wiedziała, że jego słowa są puste. Nie potrafiła mu już zaufać. Decyzja była podjęta - rozwód.


Choć rozstanie było bolesne, Ania czuła ulgę. Wiedziała, że postąpiła słusznie. Teraz mogła zacząć budować nowe życie, życie bez kłamstwa i zdrady. U boku przyjaciółek i dzieci, krok po kroku, stawiała pierwsze kroki ku lepszej przyszłości.


To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Zazdrość zżera mnie od środka, gdy myślę o prezentach na ślub dla mojej siostry": Jak nasze rodzice mogą tak robić

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Świat polskiej muzyki pogrążył się w żałobie. Nie żyje znany muzyk