Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałem zaledwie cztery lata. Moja mama się upijała. Sąd pozbawił ją praw rodzicielskich. Mój ojciec uznał, że nie poradzi sobie z opieką nad dzieckiem i zawiózł mnie na wieś do babci ze strony matki. Nie odwiedzał mnie zbyt często. Mówił, że jest zapracowany, a do tego babcia mieszkała 70 kilometrów od miasta.

Kiedy chodziłam do 3 klasy, tata odwiedził mnie i babcię z jakąś kobietą. Powiedział, żebym poszła na spacer. Kiedy wróciłam ani ojca, ani tamtej kobiety już nie było. Babcia siedziała smutna przy stole. Zapytałam, gdzie tata, a ona powiedziała, że on już nigdy nie wróci i zostałyśmy same.

Dziewczynka/YouTube @Czas na historię
Dziewczynka/YouTube @Czas na historię

Nie do końca rozumiałam, co babcia miała myśli, ale czułam, że to nic dobrego. Mój ojciec zaczął układać sobie życie, a ja byłam dla niego ciężarem, którego chciał się pozbyć. Nie chciał, żebym zamieszkała z nimi. On miał dom z nową żoną, a ja miałam zostać u babci.

Po tej wizycie ojciec nigdy więcej się nie pojawił. Nie było mi szczególnie żal. Miałam u babci wspaniałych przyjaciół. Babcia też traktowała mnie dobrze. Do tego wokół piękne okoliczności przyrody rzeka, las, ogród pełen kwiatów.

Szybko odkryłam w sobie talent do szycia. Najpierw uczyła mnie babcia, a potem ciocia Marysia, która uchodziła za niezrównaną krawcową. Poszłam do szkoły i nauczyłam się fachu. Byłam w tym naprawdę dobra. Dostałam propozycję pracy w mieście, w którym mieszkał ojciec. Nie szukałam go. On sam przez lata ani razu nie zadzwonił.

Założyłam rodzinę. Wspólnie z mężem wynajęliśmy mieszkanie, a co piątek jechaliśmy na weekend do mojej babci. Babcia bardzo cieszyła się, kiedy powiedziałam jej, że jestem w ciąży. Niestety nie doczekała narodzin prawnuczki. Zmarła. Mój ojciec nawet nie pojawił się na pogrzebie. Potem dowiedziałam się, że babcia zapisała na mnie cały swój majątek.

Przyjechał pół roku później, kiedy dowiedział się o zapisanym mi spadku. Postanowił wyłożyć kawę na ławę i powiedział, że chce połowy mojego majątku, bo mu się należy! Najpierw paczyłam na niego zaskoczona, a potem wybuchłam głośnym śmiechem.

„Tobie? Połowa majątku? Nie wiem, czy pamiętasz, ale nie byłeś spokrewniony z babcią. Nie mówiąc już o tym, że sam się wycofałeś z naszego życia”.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Ojciec nie dopuszczał. Potem do akcji wkroczył mój mąż. Powiedział mojemu ojcu, żeby wyszedł sam, bo jeśli zmusi go do użycia siły, on się przed tym nie zawaha. Mój ojciec zdecydował się na sądową walkę o spadek. Przegrał. Musiał jeszcze zapłacić koszty sądowe i mojego prawnika.

Potem znów zniknął z mojego życia i to raczej już na stałe.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Miałam nadzieję, że zostanę babcią, ale moja synowa nawet nie chce o tym słyszeć

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Minął miesiąc od nagłego odejścia Krzysztofa Respondka. Najbliższy przyjaciel kabareciarza ogłosił bardzo ważną decyzję. Dla fanów to zaskoczenie

O tym się mówi: Król Karol III spotkał się z księciem Harrym. To pierwsze spotkanie po długiej przerwie