Kiedy dziadek zachorował, mama wysłała mnie do niego, żebym się nim zajmowała. Miałam wtedy zaledwie 18 lat. Rodzice pracowali i nie mieli jak się nim zajmować. Do tego mieli na głowie jeszcze mojego młodszego brata. Zgodziłam się, bo zawsze byłam blisko z moim dziadkiem i mocno go kochałam.

Pomagałam mu we wszystkim i byłam przy nim przez cały czas. Zrezygnowałam z wielu uciech młodości. Kiedy moi przyjaciele spotykali się na imprezach, ja zmieniałam pieluchy mojemu dziadkowi, który przestał chodzić. Nigdy jednak się na to nie uskarżałam. Chciałam dla dziadka jak najlepiej. Niestety nawet najlepsza opieka nie mogła powstrzymać nadejścia końca.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Poświęciłam opiece nad dziadkiem 5 lat. Kiedy odszedł, wcale nie poczułam ulgi. Brakowało mi go i chętnie dalej bym się pomęczyła, żeby tylko był wśród żywych. Dziadek jeszcze za życia przepisał na mnie swoje mieszkanie. Dowiedziałam się o tym dopiero po tym, jak zmarł.

Kilka dni po pogrzebie w mieszkaniu dziadka pojawiła się moja mama. Niemal od progu przeszła do rzeczy.

„Wiesz Oleńko, twój brat planuje ślub ze swoją narzeczoną. Wolałabym, żeby młodzi nie mieszkali z nami. Wiesz, że zawsze byłam zdania, że młodzi powinni mieszkać sami i nauczyć się życia. Dlatego uważam, że powinnaś oddać im mieszkanie po dziadku. Oczywiście będziesz mogła mieszkać z nami. Bardzo pomożesz” – powiedziała mama.

Byłam na nią wściekła. Jak mogła mi proponować coś takiego?! Udowodniła, że po raz kolejny ma gdzieś moje potrzeby. Liczyła się tylko i wyłącznie jej własna wygoda. Nie zamierzałam się na to zgodzić. Odmówiłam.

„To, że masz teraz to mieszkanie, to tylko nasza zasługa, a ty i tak okazujesz zupełny brak wdzięczności” – powiedziała i wyszła z mieszkania, trzaskając drzwiami.

Nie sądzę, żeby fakt, że dziadek przepisał na mnie swoje mieszkanie, było zasługą mojej matki. Opiekowałam się dziadkiem i za to mi podziękował. Nie jestem nic winna ani jej, ani mojemu bratu.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Kiedy zajmowałam się schorowanym dziadkiem, nawet tu nie przychodzili!

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Moja teściowa pożyczyła od nas pieniądze. Teraz nie chce nam ich oddać

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Kurska nie zostawia suchej nitki na Telewizji Polskiej po wielkich zmianach. Najmocniej oberwało się „Pytaniu na Śniadanie”. Padły ostre słowa

O tym się mówi: Sylwia Peretti przechodzi trudne chwile. Wzruszające słowa o jej mężu