W naszym życiu dzieje się wiele rzeczy, które wszystko zmieniają. Zwykle dzieje się to dość niespodziewanie. Tak było w moim przypadku. Od wielu lat mieszkam sama w mieście. Moja mama żyła w rodzinnym domu we wsi. Wszystko było dobrze, przynajmniej do czasu, kiedy był mój tata.
Kiedy zmarł, mama zmieniła się nie do poznania. Zachowywała się jak dziecko i z niczym nie była sobie w stanie poradzić. Kiedy odwiedziłam ją, stało się dla mnie jasne, że nie mogę jej zostawić samej. Wymagała stałej opieki i jedynym wyjściem było zabrać ją do siebie.
Podjęłam decyzję z przekonaniem, że to nie tylko jedyne, ale i najlepsze wyjście. Mama spakowała swoje rzeczy. Nie brała wiele. Spakowała swoją pościel i kilka pamiątek rodzinnych. Nie protestowałam, chciałam, żeby wzięła wszystko, co jest dla niej ważne. Pojechałyśmy do mojego mieszkania.
Widziałam, że mama tęskni za wioską, w której spędziła całe życie, ale kiedy siadałam obok niej, stawała się wyraźnie szczęśliwsza.
Mama kocha ciszę. Często zaszywa się w swoim pokoju, gdzie czyta swoje ulubione książki. Dobrze było wracać do domu, w którym kto na ciebie czeka. Mama cieszyła się jak dziecko, kiedy wracałam z pracy. Witała mnie już w progu i razem szłyśmy do kuchni przygotować obiad.
Odkąd zamieszkała ze mną moja mama, moje życie nabrało sensu i wydaje mi się, że jest w nim więcej ciepła, nadziei i miłości. Wracając do domu mam świadomość, że jest ktoś, kto czeka, aż wrócę.
Moje mieszkanie zamienia się teraz w prawdziwy kwitnący ogród dzięki rękom najbliższej mi osoby. Wszędzie panuje kojący spokój. Jestem przy niej bardzo szczęśliwa. Obecność mojej mamy ogrzewa duszę. Mam nadzieję, że mama też będzie ze mnie zadowolona.
Kochana Mamo, tak bardzo chcę, żebyś była ze mną jak najdłużej, doceniam każdy dzień, gdy jesteś blisko.
Oby było przed nami jeszcze wiele lat...
To też może cię zainteresować: Wiadomo, jak wyglądało małżeństwo Lecha i Marii Kaczyńskich. Cała prawda wyszła na jaw
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niezwykła metamorfoza Anny Król. Uczestniczka trzeciej edycji programu "Sanatorium miłości" zaskoczyła wszystkich
O tym się mówi: Kinga Duda przeszła przemianę, której kompletnie nikt się nie spodziewał. Prezydencka córka nie przypomina dawnej siebie. Trudno ją rozpoznać