Jedna z czytelniczek portalu "Gazeta" postanowiła podzielić się swoją historią. Karolina nie ukrywa, że jest osobą wierzącą i wiara w Boga zajmuje w jej życiu ważne miejsce. Jak sama przyznaje, jej życie nie potoczyło się tak, jakby tego chciała. Nie doczekała się dzieci, a jej mąż ją zdradził, dlatego zdecydowała się rozwieść. Po rozwodzie nie mogła jednak brać w pełni udziału w życiu religijnym. „Będąc po rozwodzie, ksiądz nie dał mi rozgrzeszenia. Jego słowa zapamiętam do końca życia” – napisała w swoim liście.

Hipokryzja księży wciąż mnie zaskakuje

Niemożność pełnego uczestnictwa w Kościele była dla Karoliny ogromnym ciosem. Kobieta przystąpiła do sakramentu pokuty. W jego trakcie usłyszała od kapłana, że żyje w grzechu i „Bóg nie jest jej w stanie wybaczyć grzechów, które świadomie popełniła”.

Podkreślił, że gdyby nie wchodziła w nowy związek po rozwodzie, mogłaby swobodnie korzystać z praw przysługujących każdej osobie wierzącej, będącej częścią wspólnoty. Karolina nie kryje oburzenia takim podejściem, wskazując, że jest ona jawną hipokryzją.

Duchowny zapytał ją w czasie tamtej spowiedzi, czy żałuje. Zgodnie z prawdą powiedziała, że nie do końca, bo przy obecnym partnerze udało jej się wreszcie odnaleźć szczęście. Na te słowa, kapłan kazał jej odejść z konfesjonału i „mocno się modlić”.

Spowiedź/YouTube @Prawdę Powiedziawczy - ewangelizuj_pl
Spowiedź/YouTube @Prawdę Powiedziawczy - ewangelizuj_pl

Przestałam chodzić do kościoła

Karolina po tym, jak zabroniono jej pełnego uczestnictwa we Mszy świętej, zdecydowała się przestać chodzić do Kościoła. Jednocześnie przyznała, że nie przestała się modlić i rozmawiać z Bogiem. Jak sama przyznała, daje jej to znacznie więcej niż uczestnictwo w Eucharystii.

Swoim listem Karolina chciała pokazać, jak wiele księża mogą zrobić, żeby zmienić życie ludzi, którzy chcą uczestniczyć w życiu wspólnoty.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Co sądzicie o całej sytuacji? Zgadzacie się z obserwacjami autorki listu?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Po 40 latach małżeństwa powiedziałem żonie bardzo spokojnym tonem, że chcę wystąpić o rozwód. Jej reakcja mnie zaskoczyła

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zrób to, a żywa choinka będzie stała w domu dłużej i cieszyła oko pięknym wyglądem. Wielu z nas popełnia te błędy

O tym się mówi: Krzysztof Jackowski z niepokojem patrzy w przyszłość. Jasnowidz z Człuchowa otwarcie przyznaje "boję się"