Dorota Wellman od lat należy do grona najbardziej lubianych i cenionych dziennikarek. Jak przypomina portal "Pomponik", Wellman niechętnie mówi o swoim życiu prywatnym, starając się zachować jak najwięcej z tego obszaru tylko dla siebie. Jakiś czas temu zrobiła wyjątek, opowiadając o tym, jak wyglądały jej relacje z rodziacami. Przyznać należy, że nie należały one do standardowych. Poznajcie szczegóły!
Dorota Wellman niechętnie zabiera głos w sprawach prywatnych
Dorota Wellman dość niechętnie porusza w przestrzeni publicznej tematy związane z jej prywatnym życiem. Wiadomo, że od lat jest szczęśliwą mężatką. Jej wybrankiem jest znany i ceniony fotograf Krzysztof Wellman. Para doczekała się syna Jakuba, który wspólnie z matką prowdzi obecnie podcast "WELLcome w popkulturze".
Czasem dziennikarka pozwala sobie jednak na uchylenie rąbka tajemnicy. Jakiś czas temu zdecydowała się opowiedzieć o relacjach, jakie łączyły ją z rodzicami. W rozmowie z "Super Expressem" nie ukrywała, że jej rodzice byli dość niesztampowi. W czasie, kiedy większość rodziców jasno stawia dzieciom granice, rodzice Wellman na wiele jej pozwalali.
"W moim domu pozwalano mi się buntować. Moi rodzice też nie byli rodzicami standardowymi, którzy się wszystkiego bali. Mieli bardzo wyraźne poglądy" - powiedziała.
Tak wyglądały relacje Doroty Wellman z ojcem
Dorota Wellman opowiedziała również o tym, jak wyglądały jej relacje z ojcem. Wspominała go jako człowieka dość surowego i dość chłodnego. Jej zdaniem powodem takiego stanu rzeczy były jego własne doświadczenia z młodości.
"Tata był ostrym człowiekiem. Bardzo wymagającym. Mój ojciec był wychowany w licznej rodzinie, w bardzo ciężkich warunkach, przeszedł dużo traum wojennych, więc myślę, że to jest konsekwencja tego" - powiedziała w podcaście "Z pełnymi ustami".
Mimo całej ostrości i chłodu Dorota Wellan podkreśliła, że miała poczucie, że jest przez ojca kochana, choć tego rodzaju zapewnień nie słyszała szczególnie często.
Spodziewaliście się tego?
To też może cię zainteresować: Dorota Wellman zemdlała w trakcie prowadzenia "Dzień dobry TVN". Konieczne okazało się wezwanie na plan karetki. Dziennikarka o wszystkim opowiedziała
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Zdecydowałam się kupić w tajemnicy przed mężem mieszkanie. Nie zamierzam zajmować się chorą teściową. To jego matka, niech sobie radzi