Jedna z czytelniczek portalu "Styl" podzieliła się swoją historią. Zniesmaczona Żona, jak podpisała swój list autorka, pochowała ostatnio teściową. Przyznała, że pogodzenie się ze śmiercią bliskich osób nie jest łatwe i trudno powstrzymać cisnące się do oczu łzy, ale jej zdaniem nie można publicznie płakać i nadmiernie okazywać uczuć. Niestety jej mąż nie był w stanie pohamować emocji. "Na pogrzebie teściowej mąż odstawił taką szopkę, że to się w głowie nie mieści" - napisała.
Niedawno zmarła moja teściowa
Zniesmaczona żona przyznała, że nigdy nie kłóciła się ze swoją teściową, ale też daleko było im do jakiejś wielkiej przyjaźni. Widywały się raz na jakiś czas. Znacznie częściej swoją matkę odwiedzał mąż autorki listu, który był mocno związany z rodzicami. Dzwonił do nich i jeździł w każdej wolnej chwili.
Niestety ostatnio teściowa autorki listu niespodziewanie zmarła, co było ciosem dla każdego w rodzinie. Zniesmaczona Żona nie spodziewała się, że śmierć matki wywoła u jej męża tak gwałtowną reakcję. Kulminacją było to, co wydarzyło się na pogrzebie kobiety.
To, co mąż zrobił na pogrzebie, przechodzi ludzkie pojęcie!
Zniesmaczona Żona podkreśla, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że każdy człowiek przechodzi okres żałoby inaczej, ale jak podkreśla, są pewne zasady i normy, których jako dorośli ludzie musimy przestrzegać. Jedną z nich jest powstrzymywanie łez w miejscach publicznych.
"A Szymon na pogrzebie zachowywał się jak małe dziecko. Łkał chyba z godzinę! Nie mógł się odkleić od trumny teściowej. Wstyd mi za niego było. Jak on mógł tak robić? Tam było tyle osób, a ja kompletnie nie wiedziałam, jak się zachować" - relacjonowała kobieta.
Autorka listu podkreśla, że nie była w stanie zrozumieć zachowania męża, podobnie jak pretensji, jakie do niej miał. Mąż zarzucał jej, że nie dawała mu oparcia w tych trudnych chwilach.
A wy, co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Rodzina mojego narzeczonego pomija przy zaproszeniach moje dzieci. Jakby w ogóle nie istniały
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Książę William pojawił się w tłumie żałobników. Dla wszystkich był to niezwykle trudne pożegnanie