Wyjechałam za granicę dekadę temu. Udało mi się tam znaleźć nie tylko pracę, ale także mężczyznę. Nie zdecydowaliśmy się na ślub, ale od dłuższego czasu mieszkamy razem. Mam córkę, która jakiś czas wyszła za mąż. Na ślub podarowałam młodym mieszkanie.
Teściowie nie byli zadowoleni z mojego wyboru. Zdecydowałam się, że kupię im mieszkanie w starym budownictwie. Było po prostu tańsze niż te w stanie surowym, a ja nie dysponowałam aż tak dużą sumą. Uznałam, że powinni być zadowoleni, że młodzi będą mieli własne lokum.
W ostatnie święta ja i mój partner wróciliśmy do kraju. Córka zaprosiła nas do swoich teściów, a my chętnie z tego zaproszenia skorzystaliśmy. Niestety teraz wiem, że to był ogromny błąd, którego bardzo żałuję.
Rodzice mojego zięcia, zamiast mi podziękować, zaczęli mi wyrzucać, że myślę tylko o sobie i że niewiele dałam dzieciom. Choć Mario nie wszystko rozumie, wyłapał istotę naszej rozmowy i wcale mu się to nie spodobało. I szczerze mówiąc, mi też. Kupienie mieszkania to mało?! Dzięki mnie nie musieli brać kredytu hipotecznego!
A co oni zrobili dla młodych?! Opiekują się czasem wnukami, ale czy nie tak zachowują się dziadkowie?! Zaczęli mi wypominać, że buduję w kraju spory dom dla siebie, choć powinnam zadbać o córkę i lokum dla niej.
Zdaniem mojej swatowej powinnam pozwolić córce, zięciowi i wnukom pozwolić zamieszkać w swoim domu, skoro i tak stoi pusty. W mieszkaniu jest im ciasno. Oświadczyłam im wprost, że nie mają prawa rozporządzać moim mieniem. Dałam im to, co uważałam za słuszne, jeśli chcą więcej, niech sami na to zarobią. Mam też prawo myśleć o sobie!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Urodziłam aniołka. Mój mąż nawet nie chce dołożyć się do nagrobka naszego maleństwa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiele osób popełnia te błędy w uprawie grudnika. Przez to roślina nie kwitnie. Jak sprawić, że znów grudnik obsypie się kwiatami
O tym się mówi: Światło dzienne ujrzały informacje na temat odejścia Witolda Paszta. Zdradziła je córka artysty