Przed trzema laty Halina miała swój dom. Dobrze, że była wtedy na zakupach, bo mogłoby jej dziś tu nie być. Mocno przeżyła to, co się stało. W tym domu się urodziła i wychowywała. Tu mieszkała z mężem i dziećmi. To tu odwiedzały ją wnuki. Niestety teraz to miejsce było kupą gruzu i popiołu.

Po pożarze Halina znalazła dom u swojego syna Artura i synowej Olgi. Wiedziała, że dla Olgi nie była to łatwa sytuacja. Pracowała, zajmowała się domem, a ostatnio nie była w stanie jej pomóc. Po tym, co ją spotkało, zupełnie nie mogła się pozbierać.

Matka i syn/YouTube @Ploteczki
Matka i syn/YouTube @Ploteczki

"Synku, widzę, jak jest wam ciężko, oddajcie mnie do domu starców" powiedziała. "Znalazłam pensjonat niedaleko stąd. Tam się mną zajmą i nie będę już dłużej dla was ciężarem".

"Spokojnie mamo. Poczekajmy do maja. Wtedy zdecydujemy, co dalej" powiedział Artur.

Kobieta skinęła głową, zgadzając się.

Nadeszła wiosna, na ulicy zrobiło się ciepło, a Halina postanowiła przypomnieć synowi o ich umowie.

"Jest już maj" przypomniała. "Czas, żebyście mnie oddali do domu starców".

"Dobrze, mamo, jutro zabierzemy cię do pensjonatu" powiedział Artur.

Tego wieczoru Halina drżącymi rękami spakowała wszystkie swoje rzeczy. Nie było ich wiele, bo wszystkie spłonęły w pożarze.

Rano Halina ucałowała wnuki na pożegnanie, przeżegnała się i wyszła z mieszkania. Syn odpalił stary samochód i razem wyruszyli.

"Artuś, dokąd idziesz? Przegapiliśmy zjazd do pensjonatu!" powiedziała.

"Trzeba jechać objazdem. Remontują drogę" odpowiedział szybko mężczyzna, a synowa się uśmiechnęła.

I tak jechali przez 20 minut. Za oknem zaczęły pojawiać się znajome krajobrazy – rzeka, las, domy. Wyglądało na to, że pojechali do jej wioski. Artur otworzył bramę, a Halina z trudem poznała swoje podwórko.

Kiedy wysiadła z samochodu, prawie ugięły się jej nogi. Stał przed nią nowy dom. W niektórych miejscach nadal znajdowały się materiały budowlane i pracownicy. Wszystko wyglądało tak, jakby nie było pożaru - dom, szklarnia i nowy kurnik.

"Synu, czy ja śpię? Co się stało?" dopytywała.

"Mamo, nie chcieliśmy cię zabierać do internatu, za nic w życiu. Dlatego postanowiliśmy odbudować twój stary dom. W środku znajduje się toaleta, telewizja kablowa, a nawet ogrzewanie podłogowe".

Kobiety/YouTube @Ekstra News
Kobiety/YouTube @Ekstra News

Specjalnie czekali do wiosny, żeby dokończyć budowę. Halina rozpłakała się i mocno przytuliła syna. Długo nie mogła uwierzyć w takie szczęście. Artur z Olgą i wnukami odwiedzają ją w każdą sobotę.

To też może cię zainteresować: Fani nie kryją niepokoju o Sandrę Kubicką. Modelka potwierdza medialne doniesienia. "Układam myśli w głowie i zbieram siły do działania"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dyrektor szpitala w Nowym Targu dostał nagrodę finansową. Wiele osób nie kryje oburzenia i przypomina ciężarną Dorotę, która tu straciła życie

O tym się mówi: Są najnowsze sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Która partia zdobyła najwięcej głosów, a które mają szanse na stworzenie rządu