Jak podaje portal "O2", powiedzieć, że Hanna Lis ostatnio nie ma najlepszej passy, to jak nie powiedzieć nic. Pod koniec lipca uległa dość poważnemu wypadkowi, które towarzyszą jej do dziś. Dziennikarka złamała obie ręce i żebro. Do tego doszedł także uraz kolana. Niestety na tym problemy się nie skończyły. Lis poprosiła swoich fanów o pomoc.

Hanna Lis miała poważny wypadek

Pod koniec lipca Hanna Lis uległa wypadkowi, którego powód był dość zaskakujący. Dziennikarka idąc do samochodu, zaplątała się w szerokie spodnie i runęła na beton. Próbując ochronić głowę, upadła na ręce, co skończyło się złamaniami. Pękło również żebro dziennikarki. Dość poważny był również uraz kolana.

Dziennikarka przyznała, że choć czuje się już zdecydowanie lepiej, to niestety nadal nie jest w stanie wykonywać wszystkich czynności. Wykluczony jest choćby jej spacer z psem.

Niestety na wypadku się nie skończyło. Ostatnio dziennikarka poprosiła swoich sympatyków o pomoc.

Hanna Lis prosi o pomoc

Hanna Lis jest miłośniczką zwierząt. Ma nie tylko psa, ale także inne czworonogi. Ostatnio podzieliła się przykrą informacją o zaginięciu jej kota Felka.

"Kochani, dziś nad ranem zaginął mój kochany Felek. Jest w trakcie leczenia onkologicznego. Ktokolwiek widział, prośba o kontakt (...) Dla znalazcy nagroda" - napisała Hanna Lis.

Relacja Hanny Lis/Instagram @Hannalis
Relacja Hanny Lis/Instagram @Hannalis

Na szczęście historia skończyła się dobrze i mały uciekinier wrócił już do domu, o czym szczęśliwa właścicielka poinformowała w relacji na Instagramie. Dziennikarka podziękowała wszystkim za pomoc, szczególnie podziękowała sąsiadowi. Informacja ta pojawiła się w sieci dobę temu.

Relacja Hanny Lis/Instagram @Hannalis
Relacja Hanny Lis/Instagram @Hannalis

Cieszymy się, że sprawa miała szczęśliwy finał.

To też może cię zainteresować: Popularny w sieci duchowny zmierzył się z pytaniem o grzech. Jego odpowiedź z pewnością uspokoiła wielu jego obserwatorów

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaskakująca sytuacja w jednej z miejscowości. Kobieta przechodząc obok kosza na śmieci usłyszała porażający dźwięk. Na miejscu pojawiła się policja

O tym się mówi: W „Faktach” TVN ostro rozprawiono się z Telewizją Polską. Prowadząca program Anita Werner nie zostawiła na stacji suchej nitki. Widzowie otwarli usta