Tak właśnie było w przypadku Iwony Mazurkiewicz i Gerarda Makosza, którzy podjęli wyjątkową decyzję, by przysiąc sobie miłość na Zamku Królewskim w Niepołomicach. Para ta, znana z udziału w programie "Sanatorium miłości", postanowiła złączyć się w małżeństwo, przekonując, że miłość nie zna granic wiekowych.
Wydarzenie, które miało miejsce 5 sierpnia 2023 roku, przyciągnęło uwagę mediów i opinii publiczności, głównie dzięki wyborowi Iwony Mazurkiewicz na ceremonię ślubu. Panna młoda wybrała modną suknię, w której koronkowy gorset i bufki kontrastowały z romantyczną powłóczystą spódnicą. Jednak to odsłonięcie ramion i głębokie rozcięcie wzbudziły kontrowersje, niektórzy uważając, że kobieta po sześćdziesiątce nie powinna prezentować się w tak odważnej stylizacji.
Pojawiły się głosy krytyki, wskazujące na niestosowność i nieodpowiedniość takiej sukni dla osoby w wieku panny młodej. To właśnie wtedy interweniowała Ewa Rubasińska-Ianiro, znana stylistka gwiazd, która zdecydowanie wyraziła swoje zdanie na temat tego kontrowersyjnego wyboru młodej panny młodej.
W wywiadzie udzielonym "Faktowi", stylistka podkreśliła, że miłość nie zna ograniczeń wiekowych, tak samo jak pewne wybory modowe. Wskazała, że w Polsce istnieje pewne uprzedzenie wobec kobiet po pewnym wieku, mówiąc im, co im przystoi i co jest niestosowne. Rubasińska-Ianiro skupiła się na tym, że sukienka była modne i w trendach – gorsety oraz kolor biały są teraz szczególnie popularne. Podkreśliła również, że ubiór wybrany przez pannę młodą był młodzieżowy i modny, podkreślając, że wiele młodszych kobiet nosi podobne kreacje.
Stylistka doceniła odwagę Iwony Mazurkiewicz w wyborze swojej sukni ślubnej, wskazując, że ukazała ona swoje atuty i ukryła ewentualne mankamenty. Rubasińska-Ianiro podkreśliła również, że każda kobieta, niezależnie od wieku, powinna wiedzieć, jak podkreślić swoje mocne strony i dobrze się prezentować, unikając jednocześnie wulgarności. W swoim optymistycznym spojrzeniu na wybór panny młodej, stylistka dostrzegła w sukni nawiązanie do nowoczesnej księżniczki.
Historia Iwony Mazurkiewicz i Gerarda Makosza dowodzi, że miłość jest ponadczasowa i że ludzie powinni być swobodni w wyrażaniu swojej osobowości i stylu, niezależnie od wieku. Ich wyjątkowy ślub, odzwierciedlający odwagę i autentyczność, pozostawił inspirujący ślad w świadomości społeczeństwa, pokazując, że warto być wiernym sobie, niezależnie od opinii innych.
Jak informował portal "Życie News": Z życia wzięte. Kobieta wspierała swojego syna przez wiele lat, pomagając mu, jednak to on w końcu podjął decyzję o umieszczeniu jej w domu opieki
Przypomnij sobie: Grażyna Torbicka przerywa milczenie. Mowa o jej macierzyństwie