Jak przypomina portal "Pomponik", Iza i Adam Małyszowie od lat tworzą udane i szczęśliwe małżeństwo. Natłok obowiązków nie pozwala im jednak spędzać ze sobą tyle czasu, ile by chcieli. Ostatnio Iza spakowała walizki i sama wyruszyła w podróż za granicę. Jakby tego było mało, po przybyciu na miejsce, żonę byłego skoczka czekała wyjątkowa przykra niespodzianka. Poznajcie szczegóły!
Iza Małysz wybrała się sama na urlop?
Życie Adama Małysza nie przestaje interesować jego sympatyków, którzy śledzą kolejne doniesienia na jego temat. Ostatnio fani rodziny Małyszów mogli się dowiedzieć, że żona byłego skoczka wybrała się do Chorwacji. Nie jest to miejsce przypadkowe. Małyszowie już nie raz spędzali tu wolny czas.
Wiele wskazuje na to, że w podróży nie towarzyszy Izie jej mąż. Wskazywać na to mogą jej relacje, które zamieszczane są w pierwszej osobie. "Pudelek" donosi, że Adam Małysz nie może towarzyszyć ukochanej ze względu na obowiązki zawodowe. W końcu już w najbliższą sobotę rusza letnie Grand Prix w skokach narciarskich.
Na Ize Małysz czekała przykra niespodzianka
Iza Małysz przyznała, że pierwszy raz wybrała się do Chorwacji samolotem. Dodała, że wcześniej nie decydowała się na to, bo po prostu boi się latać. Przezwyciężyła swój strach i kiedy wylądowała na lotnisku, okazało się, że szaleje pożar.
Zamiast cudownych krajobrazów, pierwsze zdjęcia Izy Małysz przedstawiały pióropusz ciemnoszarego dymu unoszącego się nad miasteczkiem, w którym się zatrzymała.
Niestety płonące miejscowości turystyczne to nie tylko obraz, jaki można zobaczyć nie tylko w Chorwacji, ale także w Grecji, czy we Włoszech.
Też natknęliście się na podobny widok w czasie swoich wakacyjnych podróży?
To też może cię zainteresować: Wiadomo, co stoi za niespodziewanym zniknięciem Anity Werner z "Faktów". Czy sympatycy dziennikarki mogą być spokojni o jej posadę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Kurska postanowiła podzielić się wrażeniami z życia za granicą. Opowiedziała o tym, co ją najbardziej zaskoczyło w Stanach Zjednoczonych
O tym się mówi: Życie matki skatowanego 4-letniego Fabianka było zagrożone. Konieczne było przeniesienie jej do innego aresztu