Konflikt między mną a moją przyszłą synową Anną wybuchł w przeddzień jej ślubu z moim synem. Powód może wydawać się dość błahy. Ania była zagorzałą wegetarianką i robiła wszystko, żeby mój syn także zmienił swoje nawyki żywieniowe. Uważam, że takie „hobby” może wyrządzić wielką szkodę zdrowiu.

Anna zawsze powtarzała, że nie godzi się na krzywdę zwierząt i dlatego wybrała wegetarianizm. Jadła tylko owoce i warzywa. Namawiała też mojego syna, żeby porzucił wszystkie produkty odzwierzęce. Nie rozumiałam tego. Wydaje mi się, że najlepsza dla zdrowia jest zrównoważona dieta uwzględniająca zarówno ryby i produkty mięsne, jak i warzywa.

Para/YouTube @Ekstra News
Para/YouTube @Ekstra News

To odmienne zdanie często doprowadzało między mną a Anną do konfliktów. Choć ona mnie przekonywała, że wegetarianizm dobrze zrobi Michałowi, obstawałam przy swoim. Po jednej z takich dyskusji zaproponowałam synowej konkurs.

Ona miała ugotować pyszny, pożywny i całkowicie roślinny obiad dla naszej rodziny, a ja ugotowałam obiad z mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego. Mój syn miał wybrać, które danie posmakuje mu bardziej.

Już następnego dnia moja kuchnia mieniła się w prawdziwe pole walki. Mieszające się aromaty niosły się po mieszkaniu. Obie gotowałyśmy w skupieniu. Każda liczyła, że to ona okaże się zwyciężczynią.

Zaniosłyśmy przygotowane dania na stół. W potrawie przygotowanej przez Annę nie zabrakło zbóż, warzyw, a nawet owoców. Przekonywała, że to najzdrowsze, co można podać. Ja zdecydowałam się na gulasz z mięsem i warzywami, do którego dodatkiem było purée z ziemniaków.

Michał przystąpił do próbowania dań. Każdy kęs przeżuwał z namaszczeniem, jakby od jego werdyktu zależały losy świata. Spróbował mojego gulaszu, a potem dania narzeczonej.

"Jest pyszne, ale nie tak, jak u mamy" - powiedział swojej ukochanej.

Ucieszyłam się i pękałam z dumy. Ania doszła do wniosku, że nie będzie zabraniała Michałowi jedzenia tego, co lubi. Zaczęłyśmy nawet wymieniać się przepisami i dzielić swoimi doświadczeniami. To mocno nas do siebie zbliżyło.

Kobiety/YouTube @Czas na Historię
Kobiety/YouTube @Czas na Historię

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Nie zaprosili mnie na ślub, a teraz chcą zamieszkać w moim mieszkaniu

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Na jaw wyszły nowe fakty dotyczące Anastazji. Podejrzany 32-latek z Bangladeszu miał wysłać do znajomych zaskakującą wiadomość. Treść powala na kolana

O tym się mówi:Antek Królikowski przerywa milczenie. Aktor odpowiada na zarzuty Joanny Opozdy. Padły wyjątkowo mocne słowa i deklaracje