Nie mamy dużo pieniędzy, mamy w rodzinie dwóch młodszych braci, więc postanowiliśmy wynająć pokój u starszej pani, w trzypokojowym mieszkaniu.

Musiałam się wyprowadzić z akademika, jest tam bardzo głośno, nie ma jak się przygotować do zajęć. Na szczęście pokój znalazł się prawie obok uczelni, nie trzeba było wydawać pieniędzy na autobus. W mojej sytuacji liczy się każdy grosz. Jednak nawet ja mam czasem ochotę pójść do kina lub zjeść coś smacznego...

Znajomość ze starszą panią zmieniła moje patrzenie na wiele rzeczy...

Koleżanki odradzały mi wynajmowanie pokoju u starszej osoby, gdyż zazwyczaj wszystko im przeszkadza. Nie idź tam, nie siedź tutaj, nie hałasuj, nie bierz patelni i naczyń, nie przyprowadzaj przyjaciół i chłopaków, nie włączaj telewizora po 20.00. Tymczasem miałam szczęście. Babcia okazała się miła, odpowiednio towarzyska. Powiedziała, że ​​była zmuszona wynajmować pokój, bo emerytura jest niewielka, a mieszkanie komunalne z roku na rok się powiększa. Pokazała mi mój pokój, zgodziłam się płacić dziesiątą część każdego miesiąca. Dała mi półkę w lodówce.

No i jak zaczęłam tam rozkładać swoje rzeczy, to nie mogłam się oprzeć i zajrzałam, co babcia tam miała w tej lodówce. Jak udaje jej się przeżyć z niewielkiej emerytury i coś zjeść. Powiedzieć, że byłam zaskoczona, to nic nie powiedzieć. Lodówka była prawie pełna jedzenia. Tutaj i mięso mielone i mięso w schludnych torebkach w zamrażarce. Domowe pierogi. I ryby posiekane i zamrożone świeże. Głowy ryb osobno. Mrożone warzywa, owoce, konserwy, zioła. W szafce znalazłam wszelkiego rodzaju płatki i makarony, w spiżarni worek ziemniaków. Jest z czego ugotować zupę i usmażyć drugie danie. Szczerze mówiąc, byłam nawet oszołomiona. Tutaj czekasz, aż rodzice dadzą ci stypendium za grosze, zarobisz dodatkowe pieniądze, a wciąż za mało.

Jak się okazało, seniorka miała swoje sposoby na zgromadzenie i magazynowanie żywności w taki sposób, aby nic się nie zmarnowało, ale było świeże. Gdy ją zapytałam, jak z tej skromnej emerytury ją stać na mięsa, ryby, owoce i to wszystko inne, powiedziała, że życie w biedzie nauczyło ją mądrego robienia zapasów, kupowania kilku na raz puszek, szukania dobrych promocji i przechowywania w świeżości różnych produktów. Wiele się od niej nauczyłam!

O tym się mówi: Beata Kozidrak podzieliła się wyjątkową nowiną. Fani pospieszyli z gratulacjami i życzeniami

Zerknij: Popularny jasnowidz nie ma wątpliwości. Zaćmienie słońca odkryje wiele tajemnic. "To będzie koniec świata, jaki znamy"