Byłam zmuszana do przerwania ciąży w wieku trzydziestu lat, ponieważ mój mąż nie chciał mieć drugiego dziecka. Nasz syn poszedł wtedy do szkoły. Mąż był kategorycznie przeciwny nowemu dziecku - wspomina Milena.
Nawiasem mówiąc, kobieta wciąż obwinia się z powodu poddania się temu procederowi. W końcu mogłaby być to córka… ale co się stało, to się stało.
Nagła zmiana zdania
Mąż Mileny jest od niej o wiele starszy. Pobrali się, gdy kobieta miała dwadzieścia dwa lata. Dla jej męża Igora było to dopiero pierwsze małżeństwo, biorąc pod uwagę, że miał wtedy trzydzieści cztery lata. Z czasem doczekali się syna. Rozpoczęli życie jako rodzina. Zaczęli pracować, oszczędzać pieniądze na własne mieszkanie.
Mimo to udało im się spłacić kredyt hipoteczny, dziecko poszło do szkoły. Mieli stabilność w sektorze finansowym. Po latach od ponurych wydarzeń związanych z drugą ciążą, Igor nagle zapragnął zostać ponownie ojcem.
Milena jest niesamowicie zaskoczona tą potrzebą męża. Nigdy nie przepadał za dziećmi. Najczęściej po prostu wolał się zrelaksować niż siedzieć z dzieckiem. Nienawidził bawić się z synem.
Teraz mąż zdał sobie sprawę, że względem syna zachowywał się karygodnie. Przyznał, że żałuje, że nie dał mu czasu. Pomyślałam, że może potrzebował dziecka, żeby przestać pracować - zastanawia się kobieta.
Sama Milena tak naprawdę nie chce teraz dziecka. W końcu siły nie są już takie same, a zanim potomek się usamodzielni, ona będzie już stara! Nie mówiąc już o dużo od niej starszym Igorze! Szkoda, że nie pomyślał wcześniej o konsekwencjach przerwania ciąży - tych fizycznych i tych emocjonalnych.
Co byście zrobili na miejscu Mileny? Czy żądanie przerwania ciąży było w porządku wobec żony? Skąd Milena ma mieć pewność, że Igorowi znowu się nie odmieni, gdy zrozumie, że kolejne dziecko jest w drodze?
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Modlitwa o pokój w rodzinie. Prosta, ale bardzo skuteczna
O tym się mówi: Jacek Murański odpowiada na zarzuty internautów pod adresem syna. Padły poruszające słowa