Na łóżku w jednej z kobiecych sal na parterze w schronisku dla osób starszych i znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej „Daj dobro” odpoczywa wychudzona kobieta. Leży pod kołderką w pieluszce i ciepłych skarpetkach.
Tego typu osoby jak ona określane są w schronisku „leżącymi”
Ze względu na choroby nie mogą się poruszać, dbać o siebie i cały czas spędzają w łóżku, także tutaj myją się, jedzą i chodzą do toalety. Raz w tygodniu „leżące” na wózku inwalidzkim są zabierane do łazienki przez niezależnych sąsiadów w celu umycia się, po czym wracają do łóżka do następnego dnia kąpieli.
Olga mieszka w schronisku od nieco ponad roku. 5 stycznia kobieta skończyła 60 lat, ale w tym roku, podobnie jak rok temu, żadne z jej dzieci nie złożyło jej życzeń urodzinowych.
Jedyną rozrywką Olgi z dnia na dzień są kryminały, które czyta ochoczo. Zamiast zakładki w jej książkach zawsze jest niepodpisana, zniszczona koperta.
Olga mówi bardzo cicho, czasami ociera oczy kolorową, haftowaną chusteczką. I płacze też bardzo cicho - wstydzą się jej współlokatorzy, którzy, podobnie jak ona, zostali tu pozostawieni przez krewnych.
Olga wyszła za mąż w wieku 23 lat. Swojego pierwszego męża poznała jeszcze w szkole, Stefan był sześć lat starszy, pracował jako kierowca ciągnika. Ich związek zaczął się nagle: w Dzień Matki oboje odwiedzili rodziców Stefana na cmentarzu, Olga ich znała. Wkrótce się pobrali.
Dziewięć lat po ślubie Olga została wdową
Drugi mąż dużo pił i bił Olgę. Uraz, po którym nie może już chodzić, kobieta otrzymała od męża, do tego czasu dzieci już dorosły i mieszkały osobno. Nie mogła ustać na nogach, gdy mężczyzna ją uderzył, upadła na szpilkę, która przebiła jej nogę. Nawet po tym Olga nie spieszyła się z opuszczeniem męża, mając nadzieję, że opamięta się i wszystko się ułoży.
– Po mojej kontuzji on wyjechał z miasta. Sąsiedzi grozili mu policją i linczem, więc uciekł. Ale nie skarżyłam się nikomu, bałam się. Powiedział: „jeśli powiesz policji, zrobię ci więcej”. Ukrywała przed synami przemoc ze strony męża.
Teraz, jako wątła staruszka wciąż wyczekuje spotkania i rozmowy z synami, których tak strzegła przed brutalnym ojczymem. Niestety, gdy stała się całkowicie leżącą osobą, opiekujący się nią jeden z synów, postanowił ją przekazać w bardziej profesjonalne ręce i zniknął z życia kobiety. Jego brat także zapomniał o matce. Na szczęście, miła pielęgniarka opiekuje się Olgą, jak własną babcią, co jest budujące dla niej każdego dnia.
Zerknij: Historia, która przez wiele lat nie ujrzała światła dziennego. Co Maryja powiedziała mężczyźnie