Jak podaje portal "Pomponik", Sławomir i Kajra stracili pracę w ZOOM TV. Stacja wprowadziła swój własny program śniadaniowy, który miał konkurować z "Pytaniem na śniadanie" i "Dzień dobry TVN". Niestety okazało się, że ambitny projekt okazał się klapą. Sukcesu "Porannemu rogalowi" nie zapewniły nawet prowadzące format gwiazdy.
Zwolnienia w ZOOM TV
Od dłuższego czasu mówiło się, że poranne pasmo śniadaniowe w ZOOM TV nie osiągnęły sukcesu, na jaki liczyły władze stacji. Na początku lutego pojawiła się informacja, że stacja ostatecznie rezygnuje z "Porannego rogala".
Na pocieszenie przedstawiciele stacji przekazali, że widzowie wciąż będą mogli zobaczyć powtórkowe odcinki programu. Dla sympatyków "Porannego rogala" jest to jednak niewielka pociecha.
Decyzja o rezygnacji z "Porannego rogala" oznaczało dla prowadzących format gwizd zwolnienia. Pracę stracili między innymi Kajra i Sławomir, Basia Kurdej-Szatan i jej mąż Rafał, siostry Zielińskie, czy Krzysztof Skiba i Jacek Kawalec.
Szybki koniec
Program "Poranny rogal" zadebiutował w ZOOM TV 4 lipca 2022 roku. Przez kilka dni program miał dwie odsłony. W dni powszednie można go było oglądać o 7:45 i o 8:15. Od 22 lipca była to tylko jedna audycja, rozpoczynająca się o 7:45.
Ostatni odcinek śniadaniówki został wyemitowany w poniedziałek 12 grudnia. Odcinkiem, który zobaczyła największa liczba osób, był ten z 17 listopada. Z badań wynika, że zgromadził on przed ekranami 23,8 tys. widzów.
W programie widzowie poznawali najświeższe informacje zarówno z kraju, jak i ze świata. Fani formatu mogli także liczyć na najświeższe rekomendacje kulturalne.
Żałujecie, że "Poranny rogal" znika z anteny?
To też może cię zainteresować: Dobre wiadomości dla seniorów. To już pewne, waloryzacja 2023 będzie wyższa niż zakładał rząd
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Paulina Smaszcz opowiedziała o doświadczeniu ogromnej straty. Zdradziła wszystko, mówiąc o zawiadomieniu złożonym przez Kurzajewskiego na policji
O tym się mówi: Maryla Rodowicz obawia się o swoją przyszłość. Gwiazda boi się przykrych konsekwencji jednego z ostatnich wywiadów