Jak podaje portal "Pomponik", programy nadawane na żywo rządzą się swoimi prawami. Nie trudno w nich o wpadkę, której nie można wyciąć. Ostatnio z dość niecodzienną sytuacją przyszło się zmierzyć Annie Kalczyńskiej i Andrzejowi Sołtysikowi. Ich gość z rozbrajającą szczerością wyznał, że nie wie, z jakiego powodu został zaproszony do studia. Poruszany temat wyraźnie nie przypadł mu do gustu, czemu dał wyraz.
O tej wpadce mówią wszyscy
W jednym z ostatnich odcinków programu "Dzień dobry TVN", prowadzący poruszyli temat opłat za toalety w przestrzeni publicznej. Wstępem do rozmowy był materiał przygotowany przez Vito Casettiego, który potem pojawił się też na kanapie w studio. Towarzyszył mu stand-uper Wojciech Fiedorczuk.
Kiedy komik usłyszał temat rozmowy, w jakiej miał wziąć udział, nie krył swojej konsternacji. "To znaczy, ja trochę źle zrozumiałem, po co jestem zaproszony..." - powiedział Fiedorczuk.
Wyglądało na to, że ekipa nie uprzedziła komika, na jaki temat będzie zabierał głos. Jak sam przyznał, był przekonany, że rozmowa będzie dotyczyła kwestii artystycznych i jego działalności scenicznej, "a tutaj mówimy o takich rzeczach".
"Ja rozumiem, ale żeby od razu mnie łączyć z takimi sprawami i wzywać po to? Przykro mi delikatnie, że akurat..." - stwierdził komik, któremu ewidentnie nie było w tym momencie do śmiechu.
Próby wybrnięcia z sytuacji
Prowadząca program Anna Kalczyńska starała się wybrnąć z całej sytuacji i zasugerowała, że jest to temat bliski każdemu z nas. "Nic co ludzkie nie jest nam obce. Nie znasz tego powiedzenia?" - pytała prowadząca.
Fiedorczuk w końcu skapitulował i podjął temat, który nie do końca mu odpowiadał. Zdobył się nawet na żart, że w dobie szalejącej inflacji on i jego bliscy przerzucili się na chodzenie do toalet, bo jest to tańsze niż wyjście np. do restauracji.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Maryla Rodowicz obawia się o swoją przyszłość. Gwiazda boi się konsekwencji jednego z ostatnich wywiadów
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Gdy zaprosił do domu bezdomnego, nie wiedział, jak zmieni się życie całej rodziny
O tym się mówi:Złe wiadomości dla nowożeńców. Czy będą musieli zapłacić podatek od wręczonych im kopert