Dwunastoletnia wówczas Eugenia, przyglądając się kwiatom kwitnącej wiśni, ujrzała dziwny, rozświetlony kształt.
Dziecko, nie wierząc własnym oczom, uchyliło nieco okno, przez które obserwowało drzewa, aby lepiej dostrzec świetliste zjawisko, które nagle pojawiło się w miejscu konara jednego z drzew. 12-latka pomyślała sobie, że może to być Maryja, więc zdecydowała się powitać ją z szacunkiem. Dziewczynka zaczęła modlić się do Matki Boskiej własnymi słowami.
Co Matka Boska przekazała 12-latce?
Jak podaje Interia, Eugenia Władysława Fronczak przyszła na świat 13 sierpnia 1930 roku w stolicy Polski. Pochodziła z robotniczej rodziny, która w 1936 roku przeniosła się do podwarszawskich Siekierek, lecz nieszczęśliwie ich domostwo zostało spalone, dlatego też rodzina Eugenii zamieszkała w drewnianej chacie na poddaszu.
To miejsce stało się areną niesamowitych spotkań z Matką Boską, które powtarzały się przez kolejne lata. Po raz pierwszy Maryja ukazała się Eugenii Władysławie 3 Maja 1943 roku. Po odprawionym pod krzyżem nabożeństwie majowym, 12-letnia Eugenia przesiadywała z twarzą przylepioną do okiennej szyby i wpatrywała się w kwiaty wiśni.
Nagle w miejscu pnia rozgałęziającego się, dziecko ujrzało dziwny blask. Eugenia przyjrzała się zjawisku i ku jej zdziwieniu, blask nabrał kształtu kobiety ubranej wyjaśniającą suknię przepasaną szarfą w niebieskim kolorze. Matka Boska stojąc na obłoczku, na lewej ręce zawieszony miała biały różaniec.
Objawienia i przekazy Matki Boskiej były swoistą instrukcją, jak przetrwać rosnący gniew jej syna i uzyskać od niego łaskę i przebaczenie - Módlcie się, bo idzie na was wielka kara, ciężki krzyż. Nie mogę powstrzymać gniewu Syna mojego, bo się lud nie nawraca [...] Przyszłam do was, abyście wiedzieli, że gdy będziecie szli śladami moimi, nie zginiecie [...]
źródło: YouTube/Viva Cristo Rey