Jak przypomina portal "Wirtualna Polska", Kamila Boś była jedną z uczestniczek programu "Rolnik szuka żony". Choć niestety nie udało jej się znaleźć w programie swojej drugiej połówki, udało jej sie zdobyć sympatię wielu widzów, którzy śledzą jej poczynania do dziś. Ostatnio podzieliła się ze swoimi wielbicielami nagraniem, na którym możemy zobaczyć jej imponujące "królestwo".
Kamila Boś nie znalazła miłości
Kamila Boś była jedną z uczestniczek ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony". Choć rolniczka liczyła na to, że uda jej się znaleźć kogoś, z kim będzie mogła iść przez życie, ostatecznie nie wybrała żadnego z kandydatów, którzy pojawili się w jej domu. Część widzów zarzucała, że sama jest sobie winna, bo była zbyt wybredna i niezdecydowana.
Inni ją pokochali i nadal obserwują w mediach społecznościowych, mając nadzieję, że w odpowiednim czasie pojawi się w jej życiu ktoś właściwy. Tymczasem Kamila Boś poświęca się pracy w swoim "pieczarkowym królestwie". Ostatnio w social mediach Boś zamieściła nagranie, na którym możemy zobaczyć jej pieczarkarnie.
Fani, którzy z uwagą śledzą losy rolniczki, nie kryli zachwytu najnowszym postem. Wiele osób było pod wrażeniem nie tylko samej pieczarkarni i sposoby hodowli grzybów, ale także zaangażowaniem, jakim wykazuje się Kamila Boś w swojej pracy. "Jestem pod wrażeniem" - napisała jedna z internautek".
Inna dodała, że nie miała pojęcia, że właśnie w taki sposób "mieszkają pieczarki". Kolejna obserwatorka przyznała, że też chciałaby się wybrać na zwiedzanie pieczarkarni Kamili Boś.
Należycie do grona fanów Kamili Boś?
To też może cię zainteresować: Łatwo wpaść w kłopoty z fiskusem. O tych podatkach trzeba pamiętać samemu i szybko je regulować bez wezwania zanim nasze konto zajmie komornik
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Księżna Kate zdradziła, co książę Louis powiedział jej po odejściu królowej Elżbiety II. Trudno nie wzruszyć się jego słowami
O tym się mówi: Brytyjczycy nie kryją niepokoju o nowego króla Karola III. Co budzi ich obawy i czy faktycznie jest się czym martwić