Dziewczyna planowała porzucić dziecko, co łatwo zrobiła.
Personel ośrodka okołoporodowego już widzi dobre i złe matki. Gdy tylko Katarzyna przybyła do szpitala położniczego, wszyscy natychmiast zdali sobie sprawę, że nie może być matką. Rzeczywiście, zaraz po porodzie poprosiła o zabranie dziecka i położenie spać, a sama zamiast karmienia zrobiła makijaż i stylizację.
Zachowanie było dziwne – pacjentka rzuciła się bezpośrednio na sanitariuszy i pielęgniarki. Jej niegrzeczne uwagi obrażały pracowników medycznych. Katarzyna ustaliła własne zasady i zaniedbała obowiązkowe procedury.
Agnieszka, sąsiadka na oddziale, była kompletnie oszołomiona, kiedy po raz pierwszy zobaczyła Katarzynę. Dziewczyna urodziła dziecko przedwcześnie, więc nie mogła nawet trzymać syna w ramionach - leżał w specjalnym inkubatorze. Nie rozumiała, jak można odmówić zdrowemu dziecku, nie karmić go, nie usypiać. Pewnego razu Agnieszka podsłuchała rozmowę dwóch pielęgniarek.
Widziałaś już tę nową?
- Katarzyna?
- Tak.
- Widziałam, że ma tyle roszczeń, że już mi się kręci w głowie. Wszystko, czego potrzebuje, należy podać na oddziale na srebrnym talerzu. Siedzi i stroi miny, a pielęgniarka karmi dziecko miksturą. Dlaczego urodziła?
Siedzi tam, jęcząc, że po porodzie jej biodra stały się szersze.
"Nie wiesz jeszcze wszystkiego!"
- Co się stało?
Porzuci córkę. Przygotowuje się do uwolnienia.
Agnieszka pobiegła do kierownika i poprosiła o pozwolenie na karmienie córki Katarzyny, ponieważ miała dość mleka. Nie tylko pozwolono jej to zrobić, ale nawet przenieśli dziecko do jej pokoju, ponieważ jej matka nawet nie spojrzała w kierunku dziecka.
Rano przybył chłopak Katarzyny. Krążyła wokół niego i śpiewała pochwały, snuła plany na nadchodzące wakacje i marzyła o jak najszybszym opuszczeniu tego piekielnego miejsca. Agnieszka usłyszała, że mężczyzna zaproponował jej zabranie córki, poprosił ją, by zmieniła zdanie. Ale Katarzyna odmówiła, była bardzo kategoryczna.
Nawiasem mówiąc, dziecko urodziło się całkowicie zdrowe i spokojne. Agnieszka bardzo ją kochała, opiekowała się nią jak własnym dzieckiem. Wkrótce lekarze powiedzieli jej, że nie mogą uratować jej syna. Zawyła z bólu i jeszcze bardziej wyrzucała sąsiadce na oddziale, że pozostawiła bezbronne dziecko na pastwę losu.
Katarzyna jedną ręką podpisała odmowę, a drugą wykonała makijaż. Spieszyła się do restauracji z dżentelmenem, nie chciała mieć z córką nic wspólnego.
Kiedy Katarzyna wyjrzała przez okno, zaniemówiła. Podjechał samochód jej ukochanego, do którego wsiadła Agnieszka z córką. Wyszli szybko. Co powinna teraz zrobić Katarzyna?
Wpadła w taki napad złości, że przybiegł cały wydział. Młoda pielęgniarka uśmiechnęła się i powiedziała:
– Sama tego chciałaś. Teraz będziesz chodzić i dobrze się bawić.
Wolna jak ptak!
Czy Agnieszka postąpiła właściwie?
To też może cię zainteresować: Nagłe odejście Andrzejka z „M jak Miłość” bardzo zasmuciło fanów serialu. Tomasz Oświeciński zabrał głos w sprawie produkcji. Jego słowa zadziwiają
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Miejsce spoczynku Edwarda Gierka porusza do głębi. Właśnie mija 21 lat od odejścia pierwszego sekretarza KC PZPR. Widok jest poruszający