Każdy, kto chociaż raz w życiu był gościem na czyimś weselu, dobrze pamięta, jaką trudność może sprawić podjęcie decyzji na temat prezentu weselnego, jaki powinniśmy ofiarować parze młodej, jego wartości lub kwoty pieniędzy, jaką wypadałoby umieścić w kopercie.
Medialne doniesienia pokazują, że kwestia ta przestała już dotyczyć możliwości finansowych zaproszonych gości, a przyjętych norm w danym sezonie ślubnym.
Ile należy w tym roku włożyć młodym do koperty?
Portal “o2” postanowił przedstawić kanony obowiązujące w 2022 roku. Nie jest tajemnicą, że organizacja ślubu i wesela, a także wszystko, co jest związane z tymi uroczystościami, wiąże się z ogromnymi kosztami ponoszonymi przez przyszłych małżonków lub w zależności od rodzinnych tradycji przez ich rodziców, lub prawnych opiekunów.
Niemniej jednak jest to także koszt, jaki ponieść muszą zaproszeni na uroczystość goście, którzy z pewnością muszą dobrze się zaprezentować, bardzo często wydać pieniądze na dojazd i nocleg, a przede wszystkim na prezent ślubny lub wypełnienie ślubnej koperty.
Sytuacja trwająca przez ostatnie ponad dwa lata, oraz konflikt zbrojny między Ukrainą a Rosją dały rządom dodatkowy pretekst do ogłoszenia szalejącej inflacji i znacznego uszczuplenia budżetów domowych.
W związku z tym ślubny sezon w 2022 roku może okazać się nieco mniej obfity i wymagający pod względem finansowym przy rozpatrywaniu ilości pieniędzy, jaką powinni włożyć młodej parze do koperty zaproszeni goście.
Według medialnych ustaleń, bliższa rodzina powinna umieścić w kopercie do 500 zł, lecz nie mniej niż 400 zł od każdego członka osobno.
Rodzice chrzestni według mediów zobowiązani są do poniesienia kosztów w wysokości mniej więcej 1000 zł. Jeśli chodzi rodziców pary młodej, jest to już sprawa indywidualna, gdyż niejednokrotnie są oni zaangażowani w organizację uroczystości i partycypują w poniesione za nią koszta.
O tym się mówi: Papież Franciszek nawołuje do Polaków o wytrwałość. Podczas audiencji generalnej mówił o aktualnej sytuacji na Ukrainie
Zerknij: Zastępca szefa NATO ostrzega dwa kraje. Znalazły się na celowniku Rosji. Czego mogą się spodziewać