Media obiegła bulwersująca wiadomość na temat wydarzeń, jakie miały miejsce na cmentarzu w Dąbrowie Górniczej. Okazuje się bowiem, że nie ustaleni dotąd sprawcy skradli z terenu cmentarza dwie urny wypełnione prochami.
Trwa dochodzenie w sprawie kradzieży prochów
Po pewnym czasie poszukiwań jedną z dwóch skradzionych urn znaleziono w śmietniku, natomiast losy drugiej urny są dotąd nieznane.
Według medialnych doniesień, do szokującego zdarzenia dojść miało w Dąbrowie Górniczej, gdzie z cmentarza parafii Świętego Antoniego z Padwy w dzielnicy Gołonóg skradzione zostały dwie urny z prochami.
Do tego potwornego czynu miało dojść mniej więcej 24 stycznia. W trakcie segregowania śmieci odkryto jedną z zaginionych urn. Wówczas dopiero administratorzy nekropoli uświadomili sobie, co się wydarzyło - Sprawa jest faktycznie zadziwiająca. Nigdy wcześniej na terenie naszego cmentarza nie dochodziło do takich sytuacji - jak stwierdził w wywiadzie z mediami Marcin Młyński, administrator cmentarza na Gołonoskiej Górce w Dąbrowie Górniczej.
Według policyjnych ustaleń, do kradzieży doszło najpewniej 24 stycznia, a zgłoszenie o tym dotarło na posterunek po dwóch dniach. Aktualnie jest prowadzone śledztwo w sprawie kradzieży. Jak stwierdzili policjanci, rozmawiali już z rodziną, co jest w takich sprawach nieodzowne. Policja jest także w trakcie przeglądanie nagrań z monitoringu.
Jak poinformował podkomendant Bartłomiej Osmólski z Komendy Miejskiej pPolicji w Dąbrowie Górniczej, dochodzenie jest prowadzone z artykułu 262 Kodeksu karnego mówiącego o zbezczeszczenie zwłok.
O tym się mówi: Nowy Polski Ład 2022. Ulgi dla seniorów nie obejmą każdego. Kto będzie mógł skorzystać
Zerknij też tutaj: Żona Macieja Damięckiego kpiną nazywa wysokość emerytury swojego męża. Co dokładnie powiedziała Joanna Damięcka
Nie przegap tego: Rząd planuje zmiany w Kodeksie pracy. Zmiany dotyczyć będą zwolnień z pracy oraz urlopów. Na co musimy się przygotować