Jak przypomina portal "Super Express", Krzysztof Jackowski należy do najbardziej rozpoznawalnych polskich jasnowidzów. Jego audycje na kanale YouTube śledzą tysiące osób. W ostatniej jasnowidz z Człuchowa zdradził swoich słuchaczom, że sam boi się tego, co przyniesie najbliższa przyszłość. Nie zabrakło informacji na temat rządów Zjednoczonej Prawicy oraz katastrofy, która nas czeka.
Ostatni normalny rok
W swojej audycji Krzysztof Jackowski przypomniał, że w 2019 roku zapowiadał, że to ostatni normalny rok, jaki czeka Polskę i świat. Dodał, że choć jesteśmy na początku 2022 roku, on już jest pełen obaw o to, co mogą przynieść kolejne miesiące. Jasnowidz z Człuchowa stwierdził, że dzieją się teraz "rzeczy bardzo niebezpieczne" i ich skutki odczujemy jeszcze w tym roku.
Krzysztof Jackwski przypomina, że od kilku miesięcy mierzymy się z galopującą inflacją i wszechobecną drożyzną. Jasnowidz zapowiada, że wbrew zapowiedziom rządzących, wiele osób bardzo wiele straci na "Nowym Ładzie", bo zdaniem Jackowskiego "wiąże się on z bardzo poważnymi podwyżkami i to w całym swoim zakresie".
Kzysztof Jackowski podkreślił, że podwyżki cen energii, żywności i podniesienie składki zdrowotnej sprwią, że kryzys, w jakim się znajdujemy będzie się pogłębiał i próżno będziemy wyczekiwali ulgi. Jego zdaniem działania rządu, jak choćby obniżanie VAT-u wpędzi nas w jeszcze głębszy kryzys i jescze większe problemy.
Poruszył również kwestie związane z rozmowami pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Rosją. Stwierdził, że to, co dzieje się na granicy, ma "podwójne dno", jak całe zamieszanie militarne w regionie. Zauważył, że przy tych rozmowach USA z Rosją nie ma Polski. "Przy tym dealu nie ma naszego kraju" - zakończył swoje rozważania Jackowski.
Co sądzicie o przepowiedniach Krzysztofa Jackowskiego?
To też może cię zainteresować: Zbigniew Ziobro szykuje dla Polaków zaskakujące zmiany. Projekt ustawy przygotowany przez ministerstwo sprawiedliwości budzi wiele emocji
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z takich słów ojca bracia Kaczyńscy z pewnością nie byli zadowoleni. Co dokładnie mówił Rajmund Kaczyński
O tym się mówi: Królowa Letizia wkłada kreację z 1977 roku. W tej sukni chodziła jej teściowa