Jak przypomina portal "Jastrząb Post", w sieci nie brakuje filmików, które biją rekordy popularności. Wśród nich znajduje się ten, na którym pan Krzysztof zdradza, czego sobie życzy w związku z nadchodzącym rokiem. Co ciekawe, wideo dotyczyło 1997 roku. Bohater nagrania powiedział, jak zmieniło się jego życia.
Historia jednego z nagrań
Na YouTube nie brakuje nagrań, które cieszą się ogromną popularnością. Nie brakuje takich, które niesłabnącą popularnością cieszą się od lat i nadal bawią tak samo. Jednym z nich jest nagranie sylwestrowe, na którym z porażającą szczerością pan Krzysztof zdradził, czego życzy sobie w 1997 roku.
"Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w ’97? Tego samego co w szóstym. Dużo pieniędzy miałem, dużo piłem wódki, bo bardzo ją lubię i dużo spałem" - słyszymy z ust pana Krzysztofa na nagraniu, które do dziś cieszy się w sieci olbrzymim zainteresowaniem.
Czasem zdarza się nam usłyszeć słowa "uważaj, czego sobie życzysz". Tak było i w tym przypadku. Pan Krzysztof zdecydował się szczerze opowiedzieć o tym, jak jego życie zmieniła wódka, której sobie życzył na nagraniu. Mężczyzna zaczął od tego, że po latach zrozumiał, że życzenia te były bardzo nieprzemyślane i mogły zachęcać innych do picia.
Przyznał również, że przez alkohol stracił brata, bratową oraz bratanka. Ich odejście było bezpośrednio związany z wódką. "Pozdrawiam serdecznie wszystkich i trzymam kciuki za niepijących. Nie pij dziś" - powiedział w rozmowie z TikTokerem ukrywającym się pod pseudonimem @alkoholik_z_tiktoka.
Co sądzicie o obu nagraniach?
To też może cię zainteresować: Antoni Królikowski przerwał milczenie. Opowiedział kulisy głosnego konfliktu w rodzinie. Para przeżywa prawdziwy horror
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ważne wieści w sprawie odejścia Bohdana Gadomskiego. Trafiły do sądu dwa akty oskarżenia
O tym się mówi: Marta Manowska potwierdza. Udało jej się znaleźć uczucie w programie "Rolnik szuka żony". Kto jest jej wybrankiem