"Lelum" postanowiło uraczyc czytelników dawką informacji z prywatnego życia aktora Mateusza Damięckiego. Wpis na mediach społecznościowy, który popełniła Paulina Andrzejewska nie umknął uwadze mediów, a internauci czytali z wypiekami na twarzy.
Co działo się za szpitalnymi murami, zanim Ignacy przyszedł na świat
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Wideoportal, Gwiazdy, Plotki (@wideoportal)
Z pewnością jest czego pogratulować szczególnie, gdy dumna mamusia i tatuś aktywnie popierają aktywistki popierające odsyłanie dzieci z powrotem do Nieba na rządanie, gdyz jest to ich prawo, jako człowieka.
Jednocześnie, wspiera wszelkie akcje na stronie siepomaga.pl, zrzutka.pl i innych, które dotyczą zbiórek na dzieci cierpiące na SMA.
Szczęśliwi rodzice pochwalili się przyjściem na świat ich synka, który urodził się w drugi dzień świąt. Jest to drugie dziecko pary, więc Ignacy może czuć się bezpieczny ze starszym rodzeństwem!
W obszernym opisie, Paulina Andrzejewska zdała relację z tego, co działo się za murami szpitala, w którym maleństwo przyszło na świat. Miłą chwilą było dla niej i Mateusza, gdy personel medyczny przyznał, że pamięta narodziny ich starszego synka, trzyletniego Frania.
Paulina Andrzejewska spotkała się w szpitalu z ciepłem, opieką, profesjonalizmem i troską, zarówno podczas cesarskiego cięcia, jak i po porodzie. Szczęśliwa mama podziękowała pracownikom szpitala za tak cudowną pomoc.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Matka odważnie ratuje życie swoim dzieciom ryzykując własnym. Ta historia wzrusza do łez
Zerknij tutaj: Wielki zmiany w życiu Piotra Kraśko. Dziennikarz żegna się z pracą. Co się stało