Wszystko zaczęło się, gdy mój mąż mnie opuścił. Jak tylko dostał biznes i nie potrzebował dużo pieniędzy. Wygląda na to, że potrzebował mnie tylko jako wsparcie na wypadek, gdyby pozostał w biedzie. A teraz, kiedy ma wszystko, o czym marzył, nie potrzebuje mnie ani naszych dzieci.
Jestem teraz zupełnie sama. Moja rodzina mówi, że powinnam być wsparciem dla siebie, ale czy mogę być taka, skoro całą swoją energię i młodość poświęciłam innej osobie? Próbuję im to wytłumaczyć, ale w ogóle mnie nie rozumieją.
A jeśli na początku mnie wspierają, to ostatnio słyszę plotki, że używam ich jako przedmiotów do marudzenia, problemów. Jednak tak nie jest. Po prostu mój okres wygląda teraz tak. Są moimi przyjaciółmi i po prostu dzielę z nimi swoje życie i zmartwienia. Staram się uzyskać wsparcie przynajmniej od przyjaciół.
Kilka razy próbowałam porozmawiać z mężem, ale z tego dialogu nic dobrego nie wyszło. Po prostu odmówił i twierdził, że odkochał się już dawno temu. Chociaż wiem, że nigdy nie kochał mnie szczerze.
Wszystkie jego słowa miały na celu tylko przyspieszyć rozstanie. Nie chciał się ze mną kłócić ani obrażać się z powodu mojej sytuacji. Po prostu nie zależał ode mnie. I wtedy w jego oczach po raz pierwszy dostrzegłam całkowitą obojętność wobec mnie i dzieci, nawet tego nie ukrywał.
Nie życzę nikomu, aby znalazł się w takiej samej sytuacji, jest to bardzo smutne. Nigdy w życiu się tak nie czułam i wciąż wracają do mnie złe wspomnienia. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła poprosić rodziców o choć odrobinę pomocy.
To by mi teraz bardzo pomogło. W tej sytuacji najbardziej przygnębia mnie to, że zauważam, że całkowicie tracę wiarę w siebie. Czasami wieczorami jestem bardzo smutna, nikt mnie nie wspiera, a moje dzieci są jeszcze małe, aby zrozumieć, co jest w moim sercu.
Proszę Boga o jedną rzecz, która pomoże mi przetrwać ten trudny okres w moim życiu. Naprawdę mam nadzieję, że wkrótce się to skończy i ja też będę miał szczęście.
Jak informował portal "Życie ": NIETYPOWY APEL PAPIEŻA FRANCISZKA. NIKT NIE SPODZIEWAŁ SIĘ TAKICH SŁÓW. GŁOWA KOŚCIOŁA PORUSZYŁA NIEZWYKLE WAŻNY TEMAT DLA WSZYSTKICH LUDZI NA ŚWIECIE